“gęgają” pojęcia nie mając o tym czy o tamtym. Lepiej więc pomilczeć. Po tym enigmatycznym komentarzu udaję się milczeć.
I czemu tekst taki krótki i jakiś mało złośliwy jak na “yassowe standardy” właściwie?
Gęgacze są wszędzie,
“gęgają” pojęcia nie mając o tym czy o tamtym.
Lepiej więc pomilczeć.
Po tym enigmatycznym komentarzu udaję się milczeć.
I czemu tekst taki krótki i jakiś mało złośliwy jak na “yassowe standardy” właściwie?
grześ -- 04.03.2009 - 18:17