Nie wyląduje. Jeśli nie przebiją nas silniejsi, więksi i bogatsi, to my (Orlen) i tak nie wykorzystamy okazji.
Pański komentarz odbieram jakby uważał Pan, że jestem agentem interesów obcych mocarstw i Big Oil. Nie jestem. I nie mam nic przeciwko temu, że Sudan sprzedaje ropę Chinom a nie Ameryce czy Francji. Szkoda, że ceną za ropę jest życie setek tysięcy ludzi. Dobrze opisał Pan mechanizm (Kosowo), tak to zwykle wygląda. Jednak Chiny czy Indie nie są w ciemię bite i potrafią pojawić się przed zachodnimi koncernami.
Igła
Nie wyląduje. Jeśli nie przebiją nas silniejsi, więksi i bogatsi, to my (Orlen) i tak nie wykorzystamy okazji.
Pański komentarz odbieram jakby uważał Pan, że jestem agentem interesów obcych mocarstw i Big Oil. Nie jestem. I nie mam nic przeciwko temu, że Sudan sprzedaje ropę Chinom a nie Ameryce czy Francji. Szkoda, że ceną za ropę jest życie setek tysięcy ludzi. Dobrze opisał Pan mechanizm (Kosowo), tak to zwykle wygląda. Jednak Chiny czy Indie nie są w ciemię bite i potrafią pojawić się przed zachodnimi koncernami.
Piotr Wołejko -- 06.03.2009 - 00:42