Jestem zawsze i w każdej chwili otwarty na merytoryczną dyskusję, ale Pani Magia zamiast tego woli uznawać mnie za Propagandzistę i sługusa wrogich sił, sprzedajnego publicystę itp. Jak pisałem, na tym poziomie muszę przegrać, więc nie będę próbował zaczynać dyskutować w tej tonacji. Kiedy tylko pojawią się argumenty, z którymi można polemizować (bądź zgadzać się) na pewno odpowiem.
PS. Jestem na ogół bardzo wyluzowany i uśmiechnięty, ale jeśli ktoś na moim blogu zaczyna mnie w dość mało wybredny sposób obrażać, wtedy mam prawo zareagować. U siebie nie muszę znosić takiego zachowania i nie mam takiego zamiaru. Są pewne granice, których w dyskusji nie można przekraczać, i tyle.
grześ
Jestem zawsze i w każdej chwili otwarty na merytoryczną dyskusję, ale Pani Magia zamiast tego woli uznawać mnie za Propagandzistę i sługusa wrogich sił, sprzedajnego publicystę itp. Jak pisałem, na tym poziomie muszę przegrać, więc nie będę próbował zaczynać dyskutować w tej tonacji. Kiedy tylko pojawią się argumenty, z którymi można polemizować (bądź zgadzać się) na pewno odpowiem.
Ciekawą dyskusję prowadziłem na PSZ.PL, z autorką tekstu o Sudanie, link poniżej:
http://www.psz.pl/tekst-18077/Aleksandra-Amal-El-Maaytah-Do-zobaczenia-w...
łączę pozdrowienia,
PW
PS. Jestem na ogół bardzo wyluzowany i uśmiechnięty, ale jeśli ktoś na moim blogu zaczyna mnie w dość mało wybredny sposób obrażać, wtedy mam prawo zareagować. U siebie nie muszę znosić takiego zachowania i nie mam takiego zamiaru. Są pewne granice, których w dyskusji nie można przekraczać, i tyle.
Piotr Wołejko -- 08.03.2009 - 23:49