I co ja mam Panu, kurde, odpowiedzieć?
Panie i Panowie z telewizorni i gazet nie wystarczą Panu?
Litości! Dzieci wypisują tu elaboraty po linii i na bazie a ja, stara baba, mam z nimi polemizować? No Panie Igło, toć one (te Dzieci) obrażają się jeden po drugim. Być może dlatego, że do liczenia potrafią już tylko maszynki używać. Medialnej. Albo, że (po użyciu tej samej maszynki) mają ego rozdęte do rozmiarów naszej galaktyki.
Panie Igło, galaretki (z mózgu) to i miecz nie posieka. Kawałki i tak się będą trzęsły. W “zrozumieniu” zapodanej wcześniej Idei. :)
[uzupełnienie] p.s. Panie Igło, jak pół roku temu nagadałam niektórym, że ich poglądy polityczno-gospodarcze w danej chwili (wtedy – we wstępnej fazie kryzysu) są o kant dupy (pardą) potłuc, to do tej pory się nie odzywają. Tak się urazili. A podobno mają więcej niż dwadzieścia lat. To czego Pan chce? Żeby nagle zmądrzeli?
Panie Igło, Pan sobie zakonotuje (ja nie potrafię), że jak coś powiedzą w TV albo napiszą w gazetach to znaczy, że to coś jest. I wszyscy będą Pana kochać. Państwo też. I już. :)
Panie Igło
I co ja mam Panu, kurde, odpowiedzieć?
Panie i Panowie z telewizorni i gazet nie wystarczą Panu?
Litości!
Dzieci wypisują tu elaboraty po linii i na bazie a ja, stara baba, mam z nimi polemizować? No Panie Igło, toć one (te Dzieci) obrażają się jeden po drugim. Być może dlatego, że do liczenia potrafią już tylko maszynki używać. Medialnej. Albo, że (po użyciu tej samej maszynki) mają ego rozdęte do rozmiarów naszej galaktyki.
Panie Igło, galaretki (z mózgu) to i miecz nie posieka. Kawałki i tak się będą trzęsły. W “zrozumieniu” zapodanej wcześniej Idei. :)
[uzupełnienie] p.s. Panie Igło, jak pół roku temu nagadałam niektórym, że ich poglądy polityczno-gospodarcze w danej chwili (wtedy – we wstępnej fazie kryzysu) są o kant dupy (pardą) potłuc, to do tej pory się nie odzywają. Tak się urazili. A podobno mają więcej niż dwadzieścia lat. To czego Pan chce? Żeby nagle zmądrzeli?
Magia -- 07.03.2009 - 00:45Panie Igło, Pan sobie zakonotuje (ja nie potrafię), że jak coś powiedzą w TV albo napiszą w gazetach to znaczy, że to coś jest. I wszyscy będą Pana kochać. Państwo też. I już. :)