miejsce, które zauroczyło mnie…wysiadłam z promu i trafiłam do rewelacyjnej knajpki gdzie wszyscy mieszkańcy się znali. Atmosfera była niesamowita, uśmiechy i dolewanie kawy z dzbanka. Ale to co najbardziej mi utwiło w pamięci to śniadanie…jajko sadzone w bułce przekrojonej na pół...nie wiem czy to było tak dobre, czy też po powrocie z Anglii wreszcie zjadłam coś smacznego:)
pozdrawiam
Hoek van Holland
miejsce, które zauroczyło mnie…wysiadłam z promu i trafiłam do rewelacyjnej knajpki gdzie wszyscy mieszkańcy się znali. Atmosfera była niesamowita, uśmiechy i dolewanie kawy z dzbanka. Ale to co najbardziej mi utwiło w pamięci to śniadanie…jajko sadzone w bułce przekrojonej na pół...nie wiem czy to było tak dobre, czy też po powrocie z Anglii wreszcie zjadłam coś smacznego:)
inka -- 07.06.2009 - 21:52pozdrawiam