znaczy tekst o jego samobójstwie, nie o książkach:
http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3355947
polecam, bo dobry jest.
NO ale zachęta widać nie była az tak duża, bo nic nie przeczytałem:)
Wiesz, zawsze jest tak, że to co nowe i jakoś wykraczające w literaturze budzi kontrowersje.
W sumie nawet staruszek Goethe budził swojego czasu olbrzymie oburzenie, księgi zbójeckie i te sprawy:)
No a na oba pytania muszę odpowiedzieć nie, znaczy nie czytałem, nie oglądałem:)
I znowu ignorancja ma wyłazi.
pzdr
No do Nahacza to mnie pewien tekst kiedyś zachęcił,
znaczy tekst o jego samobójstwie, nie o książkach:
http://www.polityka.pl/archive/do/registry/secure/showArticle?id=3355947
polecam, bo dobry jest.
NO ale zachęta widać nie była az tak duża, bo nic nie przeczytałem:)
Wiesz, zawsze jest tak, że to co nowe i jakoś wykraczające w literaturze budzi kontrowersje.
W sumie nawet staruszek Goethe budził swojego czasu olbrzymie oburzenie, księgi zbójeckie i te sprawy:)
No a na oba pytania muszę odpowiedzieć nie, znaczy nie czytałem, nie oglądałem:)
I znowu ignorancja ma wyłazi.
pzdr
grześ (gość) -- 23.06.2009 - 21:15