ech…piszę cały czas, ale opowieści, czego ja już nigdzie poza blogspotem nie publikuję.
A toksyczność, hm…wiesz, raczej nadopiekuńczość, stawianie poprzeczek do niedojrzałej jednostki. Czy to toksyczność? jak to zwał, tak zwał, w każdym razie istnieje tak długo jak ludzkość. Sądzę, jednakowoż, że takie mity jak szowinizm, czy feminizm trzeba obnażać, by można było pewne typy ludzkie rozróżnić.
Grześ
ech…piszę cały czas, ale opowieści, czego ja już nigdzie poza blogspotem nie publikuję.
A toksyczność, hm…wiesz, raczej nadopiekuńczość, stawianie poprzeczek do niedojrzałej jednostki. Czy to toksyczność? jak to zwał, tak zwał, w każdym razie istnieje tak długo jak ludzkość. Sądzę, jednakowoż, że takie mity jak szowinizm, czy feminizm trzeba obnażać, by można było pewne typy ludzkie rozróżnić.
Pozdro.:D
ha! jestem znów na TXT
Alga -- 20.09.2009 - 14:55Wspólny blog I & J