no to się nawyrabiało!
Bardzo fajnie, bardzo bardzo :-)
No, no, ale że za rzekami?
Ja nie mogę, super!
P.S. Pan się nie martwi co z tego, to akurat najmniejsze zmartwienie, rzekłbym nawet że wirtualne. Cały myk polega na tym, żeby zapomnieć o wszystkich tych co z tego i zrobić to co trzeba zrobić. Resztę zmartwień polecam zostawić historii – jak to mówią: and the rest is history :-)
Pozdrowienia dla Pana i ukłony dla Pani Referentowej!
Panie Referencie,
no to się nawyrabiało!
Bardzo fajnie, bardzo bardzo :-)
No, no, ale że za rzekami?
Ja nie mogę, super!
P.S. Pan się nie martwi co z tego, to akurat najmniejsze zmartwienie, rzekłbym nawet że wirtualne. Cały myk polega na tym, żeby zapomnieć o wszystkich tych co z tego i zrobić to co trzeba zrobić. Resztę zmartwień polecam zostawić historii – jak to mówią: and the rest is history :-)
Pozdrowienia dla Pana i ukłony dla Pani Referentowej!
s e r g i u s z -- 16.10.2009 - 16:39