Co do Różewicza to na początek adwentu pasuje mi to

Co do Różewicza to na początek adwentu pasuje mi to

“Bez”

największym wydarzeniem
w życiu człowieka
są narodziny i śmierć
Boga

ojcze Ojcze nasz
czemu
jak zły ojciec
nocą

bez znaku bez śladu
bez słowa

czemuś mnie opuścił
czemu ja opuściłem Ciebie

życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe

przecież jako dziecko karmiłem się
Tobą
jadłem ciało
piłem krew

może opuściłeś mnie
kiedy próbowałem otworzyć
ramiona
objąć życie

lekkomyślny
rozwarłem ramiona
i wypuściłem Ciebie

a może uciekłeś
nie mogąc słuchać
mojego śmiechu

Ty się nie śmiejesz

a może pokarałeś mnie
małego ciemnego za upór
za pychę
za to
że próbowałem stworzyć
nowego człowieka
nowy język

opuściłeś mnie bez szumu
skrzydeł bez błyskawic
jak polna myszka
jak woda co wsiąkła w piach
zajęty roztargniony
nie zauważyłem twojej ucieczki
twojej nieobecności
w moim życiu

życie bez boga jest możliwe
życie bez boga jest niemożliwe

A Herberta lubię “Przesłanie pana Cogito”, Miłosz jakoś mi tam nigdy w żaden sposób nie podchodził.

Ogólnie to z wymienionych Różewicz rządzi:)

A w ogóle rządzą Broniewski, Tuwim, Leśmian, Gałczyński, Osiecka i Staszewski senior:)


W obronie Herberta By: menzel (21 komentarzy) 19 luty, 2008 - 08:16