jak piliśmy z okazji czyichś urodzin na plantach nad Wisłokiem w Rzeszowie, jako że w trójkę ze znajomymi dwoma byłem dumny totalnie z tego sukcesu, to nawet pływajace kawąłki plastikowego długopisa i korka mi nie przeszkadzały.
Acz dwie inne znajome, co przyszły po czasie, wyśmiały nasz sukces:(
No ale wielcy ludzie zawsze byli niedoceniani.
A dłubanie jest skuteczne, ale korka kawałki później trafiają do ust, znaczy do kubeczka najpierw:) czy tam kielkiszka.
Kiedyś otworzyłem wino długopisem i kamieniem:)
jak piliśmy z okazji czyichś urodzin na plantach nad Wisłokiem w Rzeszowie, jako że w trójkę ze znajomymi dwoma byłem dumny totalnie z tego sukcesu, to nawet pływajace kawąłki plastikowego długopisa i korka mi nie przeszkadzały.
Acz dwie inne znajome, co przyszły po czasie, wyśmiały nasz sukces:(
No ale wielcy ludzie zawsze byli niedoceniani.
A dłubanie jest skuteczne, ale korka kawałki później trafiają do ust, znaczy do kubeczka najpierw:) czy tam kielkiszka.
Więc lepiej wepchnąć korek do środka.
No.
grześ -- 14.12.2009 - 00:54