nauczycielem… ja mam akurat oczywisty wzór, moja polonistka z liceum, Karolina.
Ewidentny świr. Czarne włosy na gumie arabskiej. Glany, codziennie inny kolor soczewek, cały anturaż taki, że moja mama była zgorszona, jak ją zobaczyła przy wycieczce szkolnej i nie mogła uwierzyć, że to jest poważna pani wychowawczyni.
Metr sześćdziesiąt w kapeluszu. Przepłoszyć z przedziału czterech żuli, którzy zajmowali miejsca nam, czyli jej podopiecznym – żaden problem.
Niewiarygodna wiedza. Cyborg gorszy ode mnie.
- Olga?! Czy ciebie pojebało?! – Karolina… nie wydaje ci się, że jednak nie powinnaś się do mnie zwracać w ten sposób, nawet, jeżeli się spóźniłam na szopkę?
pół godziny później
- Chciałam cię przeprosić. Poza tym, nie powiedziałam, że jesteś pojebana, tylko spytałam, czy cię pojebało!
84 i 80 procent z mojej matury pisemnej, 100 z ustnej.
Fajnie jest być
nauczycielem… ja mam akurat oczywisty wzór, moja polonistka z liceum, Karolina.
Ewidentny świr. Czarne włosy na gumie arabskiej. Glany, codziennie inny kolor soczewek, cały anturaż taki, że moja mama była zgorszona, jak ją zobaczyła przy wycieczce szkolnej i nie mogła uwierzyć, że to jest poważna pani wychowawczyni.
Metr sześćdziesiąt w kapeluszu. Przepłoszyć z przedziału czterech żuli, którzy zajmowali miejsca nam, czyli jej podopiecznym – żaden problem.
Niewiarygodna wiedza. Cyborg gorszy ode mnie.
- Olga?! Czy ciebie pojebało?! – Karolina… nie wydaje ci się, że jednak nie powinnaś się do mnie zwracać w ten sposób, nawet, jeżeli się spóźniłam na szopkę?
pół godziny później
- Chciałam cię przeprosić. Poza tym, nie powiedziałam, że jesteś pojebana, tylko spytałam, czy cię pojebało!
84 i 80 procent z mojej matury pisemnej, 100 z ustnej.
Wieczny szacun.