To jest blaszany parowiec,

To jest blaszany parowiec,

na żyletki, mam nadzieję, jeszcze go długo nie potną :D

I tak mi nie uwierzycie, ale chciałam napisać wachmistrz! Jest za wcześnie… Obudziłam się po wczorajszym rumie o 7:38, dostałam poranne pozdrowienia z rogu Więziennej i Nożowniczej, porzygałam się (pardą...) ananasem… To nie są warunki do pracy cybernetycznej!

sif

P.S. Gdzie mój bażant?


Moje wspomnienia z pierwszego rozczarowania By: alga (22 komentarzy) 12 styczeń, 2008 - 23:33