Och, dla przykładu, nie mam papieru na tłumaczenie z (jak to niektórzy mówią) małpiego języka. Za to, znając jakiś temat i – “od biedy” – małpi język, jestem w stanie ocenić, czy jeden Ktoś, ze stosownym papierem, dokonał masakry na tekście oryginalnym książki, bo nie miał pojęcia o tym, co tłumaczył a nie chciało mu się douczyć.
Coś na zasadzie pomylenia “castle” z “lock”. Teoretycznie jedno i drugie jest zamkiem. :)
Papier! No tak, to dla niektórych rzecz święta. :)
Och, dla przykładu, nie mam papieru na tłumaczenie z (jak to niektórzy mówią) małpiego języka. Za to, znając jakiś temat i – “od biedy” – małpi język, jestem w stanie ocenić, czy jeden Ktoś, ze stosownym papierem, dokonał masakry na tekście oryginalnym książki, bo nie miał pojęcia o tym, co tłumaczył a nie chciało mu się douczyć.
Magia -- 02.03.2012 - 20:15Coś na zasadzie pomylenia “castle” z “lock”. Teoretycznie jedno i drugie jest zamkiem. :)