Poldku,

Poldku,

a jakże… też mam kartę bezprowizyjną, ale do zakupów zwyczajowo służy mi zwykła visa, bo za używanie jej bank daje mi punkty zniżkowe na parfiumę dla żony.:)

Jak wiadomo, jeśli ktoś czegoś nie lubi, to zawsze dobrze mieć dodatkowy argument wzmacniający to uczucie; niby straciłem 9 zł, ale dzięki temu moja niechęć do Biedronki uległa znacznemu wzmocnieniu.:))

Pozdrawiam


Z biedronką do nieba… By: scroll (18 komentarzy) 14 kwiecień, 2012 - 18:06