Nie jestem „śmieciem” ani rusofilem. Zatem nie mam pojęcia jakiej jakości był utwór wykonany przez panie z „Pussy Riot” w cerkwi. Niemniej z doniesień medialnych wynika, że modliły się one do matki boskiej o usunięcie Włodzimierza Putina z urzędu prezydenta Rosji. Jeśli modlitwa w cerkwi jest czynem nielegalnym, ściganym przez prawo, to o czym przedstawiciel kościoła powszechnego rozmawiał z przedstawicielem cerkwi?
Co na to „prawica”?