W niedzielę 24. października leciałem ze Szkocji do Polski. Gdy siadłem do odprawy, w aplikacji Ryanaira nie było mojej rezerwacji na ten lot. Widoczna była tylko rezerwacja na lot powrotny na środę 27. października. Spanikowany zarezerwowałem lot na 24. poprzez firmę eDreams bo było to o £10 tańsze niż bezpośrednio w Ryanairze. Nie mogłem odprawić się na nowy lot bo aplikacja eDreams poinformowała mnie. że wystąpi jakiś błąd.
Zacząłem grzebać w aplikacji Ryanaira i trafiłem na zakończone podróże, gdzie znalazłem informacje o rezerwacji. Następnie udało mi się odprawić na ten „nieistniejący” w aplikacji lot. Wtedy, po odprawieniu się, lot pojawił się w aplikacji. Na lotnisku, gdy wchodziłem w aplikację by pobrać kartę pokładową, okazało się, iż lot zakupiony przez eDreams jest również widoczny i jestem na niego odprawiony.
Próbowałem skontaktować się z Ryanairem za pomocą czatu, ale bot obsługujący czat nastawiony jest na doprowadzenie człowieka do białej gorączki powtarzając te same idiotyczne odpowiedzi na proste pytania i zapewniający, że chce się uczyć. Paranoja. Chyba nie stać mnie na latanie z Ryanairem. Kupowanie dwóch biletów na jeden lot to lekka przesada.