Słucham sobie Michała Nogasia rozmawiającego w Nowym Świecie z jakąś kobietą. Pani opowiada o świecie kobiet albańskich, pieprząc coś o opresyjnym patriarchacie. Kultura albańska tworzona jest zapewne w równym stopniu przez kobiety jak i przez mężczyzn. Gdyby to tylko mężczyźni próbowali „zamęczać” młode kobiety, to te by znalazły obronę u starych kobiet. Jeśli ze strony matek, ciotek i babek nie ma wsparcia dla młodych dziewczyn, to po co pieprzyć o patriarchacie?
A w ogóle to Nowy Świat, to przedsięwzięcie Wojciecha Manna i różnych innych wyrzuconych z „trójki”.
A odnośnie wyższość patriarchatu nad matriarchatem udowodniła ją europosłanka Spurek. Oczywiście zrobiła to przez swoją głupotę. Ta pani stwierdziła, że krowy by dawać mleko są gwałcone. Jeśli to twierdzenie jest prawdziwe, to nieprawdziwe jest twierdzenie, że za przemoc wobec kobiet odpowiada patriarchat. Otóż krowy, jak większość lub wszystkie pustorogie, żyją w matriarchacie. Jeśli to nie zapewnia bezpieczeństwa i nie chroni przed gwałtem, patriarchat nie może być mu winien. Taka refleksja na marginesie głupot wygadywanych przez Małgorzatę Rejmer(?).