Chodźta do mnie!!!

No! Udało mi się!
Pierwszym i ostatnim ssakiem, na którym było to testowane była Greczynka.

Dawca przeżył, za co należy się medal z jakiego warzywa tam chcecie.

Chodzi mi teraz o to, że po prawej strony mam czat napletkowy, taki mały zielono- czarny prostokącik.

I teraz tak. Jeśli ktoś chce sobie pogadać o ważnych sprawach tego świata, o kryzysie finansowym w Stanach, czy w ogóle o dupie maryni, a wstydzi się na łamach TXT, czyli całego świata- to zapraszam. Z tym, że to niekoniecznie musi być gadka ze mną. Możecie gadać z sobą.

No, to czuj duch!

Zapraszam!

A w ogóle to trafiłem na okładkę poważnego magazynu:


Create Fake Magazine Covers with your own picture at MagMyPic.com

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Wypraszam sobie tego ssaka!

No.

Cholera.


Ale

Zauważ, jak naukowo zabrzmiało

Human Bazooka


Meszuga kelew

Zawsze zazdroscilem Ci tej prawej strony
Ale testowanym czatem napletkowym powaliles mnie na lapy
Nie wiem kiedy sie podniose, szczegolnie, ze macza w tym palce Gretchynka…;-)


w napletku?????

:-DDDDDDD

Human Bazooka


Więc tak.

Postanowiliście się zabawić.

Ok.

Dla mnie to jest obraźliwe.

Nie wydaje mi się, żebym kiedykolwiek obraziła któregokolwiek z Was, więc tym bardziej jest to dla mnie niezrozumiałe. I tym bardziej przykre.

Kolejna nauczka.

Znikam.


Meszuga kelew

przeciez to tylko maly zielony prostokacik…;-)


I jeszcze jedno

Czy do tej sesji na okladke musiales wczesniej gips szlifowac?


No widzisz Borsuku

Jakie to ostatnio obraźliwe, heh.
I strasznie popadające w doły, heh.

Human Bazooka


kuuuuuuuuuuuuuuurwa mac!!!!!

to sie narobilo


Aaaaa widzisz

i kto by pomyślał, heh.
No ale trudno.

Nie można wszystkiego brać tak do siebie. Pierdolca można dostać.

Human Bazooka


ja tez bym sie bal

ide spac
jutro wieczorem zaczyna sie zydowski Nowy Rok
znaczy Sadny dzien
Za te zarty
zadam sobie pokute
i zaczne myslec


No to

Wszystkiego Dobrego Borsuku:-DDDDD

Human Bazooka


Teraz Twoim językiem Mad

Wracam do punktu wyjścia, zazwyczaj się do niego wraca.
Punkt wejścia był zupełnie inny, ale w takich sytuacjach trudno się do niego wraca.

Na wszelki wypadek mówię wszystkim czytelnikom pardą pardą pardą. Po wielokroć pardą, ale nie zamierzam specjalnie się wysilać językowo.

Postanowiłeś Mad sobie dzisiaj obsrać mój wpis o śmierci Jana Machulskiego. Nie wiem co Tobą kierowało i gówno mnie obchodzi, mówiąc szczerze.

Prawdopodobnie powinnam Cię zignorować, albo opierdolić starannie jakiś czas temu, ale nie. Wolałam powiedzieć co mnie obraziło i zaczekać czy się jakoś odnajdziesz w tej sytuacji.

Błąd.

Potem ileś razy ignorowałam to, co o mnie pisałeś.

Błąd.

Potem postanowiłam uprzejmie odpowiadać na Twoje komentarze u mnie, bo w końcu ja dymu nie szukam.

Błąd.

Dzisiaj źle zrozumiałam Twój wpis u mnie, co się zdarza. Słowo pisane ma swoje ograniczenia. Jako, że źle zrozumiałam, a Ty wyjaśniłeś napisałam do Ciebie życzliwą odpowiedź, w której uczciwie przyznałam, co trzeba było przyznać.

Błąd.

Potem zniknęłam z txt, gdyż miałam coś tam, co nie jest istotne – nie było mnie w sieci.

Słusznie akurat, bo niekiedy pewnym sprawom trzeba dać odpowiedni czas.

Teraz zapytam wprost: odbiło Ci?

Ten Twój wpis był początkiem konfliktu między nami. Nie lubię jak obcy mężczyźni sugerują mi, że miałam cokolwiek wspólnego z ich napletkiem. No widzisz, jakoś nie lubię. Tak jak nie lubię klepania babeczek po dupach , pierdolenia o tym, że babeczki te sprawy lubią w gruncie rzeczy itd.

Taka jestem porąbana Mad.

Zostawiłam Ci furtkę szeroko otwartą, wystarczyło powiedzieć przepraszam Gretchen i po sprawie.

Ty jednak postanowiłeś sobie dalej używać, przerzucając odpowiedzialność na mnie.

Twój wybór.

Twój.

Plemienny Max – to zabawne. Zapytaj Maxa kiedyś co mówiłam o sytuacji między Tobą, a mną.

Konteksty, podteksty, syf. I to Ty go robisz. Chcesz dowodu? To sprawdź czy odnajdziesz moje życzenia urodzinowe dla córki Yayco pod Jego wpisem.

Zobacz co zrobiłeś z moim wyjaśnieniem w swoim blipie.

Zobacz kurwa swoje działanie, zamiast wszędzie szukać winnych.

Przeczytaj sobie wymianę zdań między nami na privie.

I nie zamyślaj się nad wpisem o słoniu z Wrocławia, jeśli do żadnych wniosków Cię to nie doprowadza, bo przecież nie Ciebie ma do nich doprowadzić.

Słuchaj, ja jestem już za dużą dziewczynką na taką piaskownicę.

Mam szczerze dość robienia ze mnie kogoś kim nie jestem, a to ckliwej panienki, a to idiotki, a to zaszeregowanej w grupy i podgrupy.

Jakoś widzisz, ja inaczej widzę świat, inaczej go odbieram, gdzie indziej przebiegają granice. Nie podoba się? To nie czytaj tego, co piszę.

Nie umiesz powiedzieć przepraszam to nie przepraszaj, ale nie zrzucaj winy na mnie, bo ja jej nie wezmę.

Bedzie tego.


hmm

chyba coś się rozlało…

pzdr


Jacku

Ja wiem, czy rozlało?

W końcu dziewczyna wygarnęła, co ją boli, i tyle.

www.malamoskwa.pl


Gre

No tu wracamy do tego, co powiedziałem Maksowi: nie mogę odpowiadać za odbiór każdego, kto zrozumie coś po swojemu.
No takaja żyzń...
Jeśli odbierasz coś po swojemu, niekoniecznie zgodnie np. z moimi intencjami to trudno.

No, ale dobra, powiedziałaś swoje, ja swoje. Tylko nie wrzucaj do tego postrzegania świata, bo to już kompletny bigos się robi.

www.malamoskwa.pl


Subskrybuj zawartość