Byłem z nią
bliżej lub dalej: nieważne jak dalej ważne jak blisko byliśmy razem. Od zimy w lutym tamtego roku do czerwca, kiedy nadeszła powódź
Drobnolistna koniczynka o powabnym zanęceniu storczyka niczym anioł w ciszy
i demon podczas aktu rozpalania zmysłów
Byłem z nią na odległość jednej myśli wzroku błyskawicy dotyku natychmiastowej reakcji. Tak tworzył się związek niepokornych i głodnych siebie ciał
Niespotykana i rzadka
niczym egzotyczny okaz ptaka który śpiewem uspakaja by wzniecić płomień dusz nadać kinetyki napiąć nerwy do gładzi ścian po których nagle można stąpać
by wreszcie opaść w rozkoszy po dojściu do niewyobrażalnych granic zmysłów
Kochałem ją jak żadnej
w bezsensie przeszkód fizycznego błędu straciłem. Nicość dziś stanowi treść analitycznej pamięci
Zadrukowane wspólne cztery pory roku. Zbliżenia i oddalenia: zieleń wczesnej wiosny słońce gorącego lata pastele jesieni biel pierwszej/ostatniej zimy. Otwarty nowy kalendarz w nim wiosna i początek usychania
Owoce dębu nabrzmiewają w wilgotnym starym parku od frontowej strony dolnego stoku
komentarze
Wiesz co?
Nie pytaj mnie o …
W mediach zwyciężył Perfekt.
Igła -- 02.07.2009 - 14:35( Może) Pasuje do grillowania.
Igło
Wiem i nie wiem nic…
Powiadasz Perfekt, hmm
MarekPl -- 02.07.2009 - 18:13Eeee...
Nigdy, nie miałem, jakoś przekonania.
Wystarczyło raz:
Igła -- 02.07.2009 - 18:23zabierz mnie...
Panie Marku
Śmierć miłości, o ile w ogóle możliwa, jest czymś najsmutniejszym na świecie.
Początek, narodziny, pierwsze chwile to otwarte ze zdumienia oczy, otwarte bezgranicznie ramiona gotowe przyjąć szczęście, które jest nam darowane.
Zatrzymanie powietrza, karuzela czasu, zachwyceń, pragnień, tęsknoty.
Głód nienasycenia. Nienakarmialny inaczej, jak przez obecność, dotyk, spojrzenie tej jednej istoty.
Kiedy miłość umiera, zabiera ze sobą fragment nas samych. Bezpowrotnie.
Gretchen -- 02.07.2009 - 21:03Ja tylko w sprawie Perfekt contra Republika,
Jest jeden przejmujący strasznie utwór Perfektu, który ma siłę:
A co do reszty, wolę Republikę.
A co do tekstu, przeczytałem i pomilczę, bo co mógłbym powiedzieć.
Pozdrówka serdeczne jak zwykle.
grześ (gość) -- 02.07.2009 - 21:15thx
Igło, WSP Gretchen, Grzesiu :-)
Sznowna Gretchen
marekpl (gość) -- 03.07.2009 - 08:02to prawda, święta prawda:
Pani słowa niczym sól ziemi
Serdecznie pozdrawiam
Skazą Republiki
było to, co inni uznawali za zaletę.
Byli zamknięci.
Dopracowani.
Już za bardzo.
Jak by tak dalej szło, to Ciechoszczak demonstrowałby biało-czarne wykałaczki i skarpetki.
Można się w takim getcie zamęczyć.
Igła -- 03.07.2009 - 14:39Weź, to pod uwagę.
Igło
w niemalże każdym gettcie można się zamęczyć
marekpl (gość) -- 03.07.2009 - 16:23jednak w tym dałoby się j a k o ś j e s z c z e przetrwać
A ty paniał
szczob ja t’iebie piszu?
Igła -- 03.07.2009 - 16:37Żebyś się coraz bardziej nie zamykał w skorupce, jak ślimak.
Paniał
jasne że tak :)
marekpl (gość) -- 03.07.2009 - 16:44thx
Jaka ładna pościel...
…uzupełnienie koperty czystej , wilgotnej w uczucia…
nutka -- 03.07.2009 - 17:19Pozdrawiam ciepło
Śmierć miłości?
Komentarz Pani Gretchen jest bardzo trafny, zgadzam się z Nią , a na pocieszenie przytoczę cytat “Jakże silna jest milość po przejściu ogniowego chrztu cierpienia”
ena -- 27.10.2009 - 23:10Selma Lagerlof
Nawiązujac do tematu miłości, ale nie tylko, cytuję:
“ Miłość czyli jaźń daje i przebacza.
ena -- 30.10.2009 - 22:49Ego przeciwnie, bierze i zapomina.
Miłość i przebaczenie są istota wszystkich związków.
Robienie błędów należy do procesu uczenia się człowieka.
Również w związkach.
Dlatego bez przebaczenie żaden związek nie jest zdolny do istnienia.
Błędy pojawiają się w związku, abyś mógł nauczyć się otwierać sece.
Jeśli dokładnie się przyjrzysz, rozpoznasz, że popełniasz właśnie takie błędy, które są konieczne dla twojego rozwoju.
Dlatego dostrzegaj właśnie to, co otrzymujesz i wychodź z zalożenia, że otrzymujesz wielokrotnie więcej niż widzisz.
Zawsze pamiętaj, że zadowolenie należy do jaźni, niezadowolenie zaś do ego.
Im więcej masz ego, tym trudniejsze będzie twoje życie, a szczególnie umieranie.
Dlatego postrzegaj zawsze niezadowolenie jako sygnał ostrzegawczy, że musisz coś przedsięwziąć. W większości przypadków chodzi o zmianę nastawienia.
Prawdą jest mianowicie, że nie ma żadnego powodu do niezadowolenia – poza tym jednym, że nie widzisz, ile bierzesz i ile zapominasz.
Dawaj i bądź zadowolony, wówczas strumień życia i miłości będą twoimi.
Ena
pierdoły i tyle mam do dodania.
MarekPl -- 30.10.2009 - 22:54I nic w tym osobistego, bez urazy ale nie zajmują mnie tego typu rewelacje lub rewelacje
_____________________________
wiedzieć rzecz ludzka, podobnie jak błądzić
nie wiedzieć też można, nic to złego
jednak tkwić w fałszywym przekonaniu jest błędem
re: W kopercie pustej pościeli
Urazy nie ma, aczkolwiek zdziwienia trochę tak.
ena -- 30.10.2009 - 23:47