Zabieram się do Tekstowiska od dawna – żałuję, że dopiero teraz. Nie miałem sił dzielić na dwa, mojego serca – między Salonem24, a TXT właśnie. Kiedy mówię, że nie miałem serca, to mówię, że tak było i to nie jest, żadna próba usprawiedliwiania się. Po postu były pewne nadzieje pokładane w Salonie – moje osobiste nadzieje, które okazały się złudne.
Ale przejdę do pewnej ważnej rzeczy, którą jeszcze w tej nocie chciałbym poruszyć – oczywiście, ważna ta rzecz jest dla mnie – może zawiodłem tych, którzy mnie tutaj powołali. Mam nadzieję, że nie.
Mam nadzieję, że jeszcze mam kilku czytelników.
Stałem się ostatnio dość radykalną osobą. Obawiałem się tego od dawna – ale jest to wynik pewnego rozczarowania, wynik “zachłanności wartości”. Wyostrzone poglądy nie świadczą o upartym i bezkrytycznym dążeniu ku tym poglądom – wręcz przeciwnie – kiedy ktoś ma radykalne poglądy potrafi je jeszcze bardziej radykalnie odrzucić. Tak mi się wydaje. Ponieważ, kiedy pogląd jest wyostrzony i się nim zawiedziesz, tym łatwiej go ośmieszyć w swoich własnych oczach. Dziwna ta teoria – ale w rzeczywistości to tak działa.
Uwielbiam zastawiać pułapki na myszy. Nie wiem czy o tym pisałem – jest to wynik tego, że manipulacji sam się kiedyś po drodze nauczyłem, uwielbiałem manipulować ludźmi i samym sobą. Oczywiście ta broń szybko okazała się być obosieczna i zamiast dystansować się od innych, to inni dystansowali się ode mnie, wyczuwając to, że gdzieś tam kryje się we mnie coś “niedobrego” – dystansowali się i odcinali pozostawiając mnie samotnym.
Pułapki na myszy przydają się w rzeczywistości wirtualnej, ale nigdy nie w życiu społecznym vis-a-vis. Więc Czytelniku – dopiero teraz potraktuj moje słowa jako wstęp do tego co tutaj będzie zapisywane. I jako ostrzeżenie. Jedyne w swoim rodzaju.
komentarze
ok.
ale wydaje mi sie (a prywatnie to piszę)
że “Mam nadzieję, że jeszcze mam kilku czytelników” to płaonne nadzieje- masz ich dużo więcej niż Ci się wydaje:))
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 15.02.2008 - 15:19Panie Tomku
malo tu tak osobistych wpisów, gratuluje odwagi. co do samych pułapek na myszy – txt jest wciaz dosc zamknietym towarzystwem, komentatorzy sie powtarzaja i dyskuje toczone sa czestokroc w tych samych gronach, pomimo radykalnych zmian tematu. dlatego pulapki na myszy, nawet jesli sprawiaja niebotyczna jednorazowa frajde, szybko moga zniechecic adwesarzy. wierze, ze wie Pan, przed czym ostrzegam.
Griszeq -- 15.02.2008 - 15:20pozdrawiam.
Choć tutaj raczej...
...więcej kotów niż myszy. A wśród kotów trafiają się i lwy, tygrys i lampart też by się znalazł...
jotesz -- 15.02.2008 - 15:31:)
Szanowny Panie Tomaszu
A pisz Pan, prowokuj, zastawiaj pułapki. Najwyżej dostaniesz Pan w ucho złośliwościami nieocenionego Pana Yayco, Pana Wyrusa, o Panu Arturze N. nie wspominając, a ja wyjdę na drabinę. A co będzie, jak się nasze Panie Szanowne za Pana zabiorą, to wolę nie myśleć. A Pan Zenek19… i tu powinno nastąpić wyliczenie stukilkudziesięciu nazwisk.
A wszystko to w sposób zdecydowanie inny niż na PiS24, choć może z tego powodu niekiedy bardziej bolesny.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.02.2008 - 15:58Panie Tomaszu
A zaopatrzył się Pan w odpowiedni zapas przynęt do wpadania do tychże pułapek zachęcający? Bo to wie Pan, pułapka bez przynęty zdobyczy nie czyni…
Magia -- 15.02.2008 - 16:58myszami u mnie żywi się
kot :)
może to lepsza, bo bardziej naturalna, metoda niż ordynarne pułapki?
“Jest taki stary rosyjski zwyczaj, żeby wyjść trzeba najpierw trochę posiedzieć”
Docent Stopczyk -- 16.02.2008 - 12:06Nic nie rozumiem, bola mnie oczy,
bo za długo siedzę przed kompem, ale chyba chodzi o to że pisac tu będziesz, więc się cieszę.
grześ -- 17.02.2008 - 00:48Pzdr
Witam
Interesujący wpis, jak na początek i zastanawiający. Pisać należy, pułapki zastawiać, dawać do myślenia, wytężać umysły czytelników i wprowadzać ich zadumę powodując chociażby wysiłek intelektualny. Czekam na kolejne wpisy.
Pozdrawiam
Mireks -- 17.02.2008 - 21:33