zresztą świetna scena w równie świetnej książce Iris Murdoch ,,Zielony rycerz”, gdzie bohaterkę atakuję łabędź.
A co do wydźwięku tekstu, znaczy przesłania, to fakt, tyż tak myślę.
nie czytałem niestety ,więc nie wiem. My mieszkamy bliko rzeki i mamy łabędzie na codzień.
@Sajonara – wiesz, tutaj arjriszy łatwo rozpoznać. To był jeden z tzw. irish travellers. Mieszkają w przyczepach, nie myją się, włamują się do różnych miejsc itd. Taki miejscowy rodzaj Cyganów, jak się zdaje. Kiedyś przepłoszyliśmy kilku jak próbowali łomami otworzyć kantyny przy stanowiskach archeologicznych.
komentarze
Z łabędziem to kojarzy mi sie jedna,
zresztą świetna scena w równie świetnej książce Iris Murdoch ,,Zielony rycerz”, gdzie bohaterkę atakuję łabędź.
A co do wydźwięku tekstu, znaczy przesłania, to fakt, tyż tak myślę.
pzdr
grześ -- 26.07.2008 - 14:54Łabędzi nie znam, ale
bakterie (...) właśnie wynalazły koło toż to cudne.
A ten chudy z kastetem to skąd wiadomo, że ajrisz?
sajonara -- 27.07.2008 - 07:53@Grześ
nie czytałem niestety ,więc nie wiem. My mieszkamy bliko rzeki i mamy łabędzie na codzień.
@Sajonara – wiesz, tutaj arjriszy łatwo rozpoznać. To był jeden z tzw. irish travellers. Mieszkają w przyczepach, nie myją się, włamują się do różnych miejsc itd. Taki miejscowy rodzaj Cyganów, jak się zdaje. Kiedyś przepłoszyliśmy kilku jak próbowali łomami otworzyć kantyny przy stanowiskach archeologicznych.
mindrunner -- 27.07.2008 - 08:04