Wobec tego, że mam gorączkę, nigdzie tej nocy nie pójdę. Nawet pod kołdrę, bo już okazała się być za cienka. Zdaje się, że będę siedzieć pod kaloryferem i słuchać wybuchów petard.
Będę sobie czytać ulubioną książkę o krasnoludkach z 1942 r., a może przegadam parę godzin przez telefon z kolegą-poznaniakiem. Ale Wam życzę wariackiej zabawy: w cieple (!), z dużą ilością herbaty z cytryną i innymi dobrami, w które sama się teraz zaopatrzę.
A w Nowym Roku życzę Wam spełnienia marzeń: o ludziach, których chcecie spotykać, o ciszy, której od czasu do czasu szukacie, o bezpieczeństwie, które wszystkim jest tak potrzebne. Oby zmęczenie AD 2007 pozostało za nami, a mroźny styczeń 2008 wybił wszelką zarazę z dusz i ciał.
Do Siego Roku!
komentarze
Oj Sosenko,Sosenko !!!
Coś za często chorujesz,popraw się !!!
Ufka -- 31.12.2007 - 17:17A więc zdrowia życzę,ale coś trzeba z tym w Nowym Roku zrobić !
A dlaczego wariackiej?
Do nas znajomi przyjadą
z 2 sałatkami i szampanem.
A ja bigos warzę, pachnieć zaczyna, znaczy gryzie się. Wsobnie.
Jeszcze zdążę go schłodzić na balkonie i spowrotem odgrzać.
Tak jak trza.
;)
Może jaki western w tv będzie?
Nie ma to, jak dobry western!!
A do gadki to dobry skajp jest.
:)
Niech ci się darzy.
Igła – Kozak wolny
Igła -- 31.12.2007 - 17:21Sosenko,
Wszystkiego Ciepłego
yayco -- 31.12.2007 - 17:45i herbaty z malinami!
Czasem nietypowe
samotności są lepsze od hucznych zabaw.
Stary -- 31.12.2007 - 17:52Pozdrów kolegę poznaniaka. Wbrew temu co się powiada, to znakomici kumple.
Nie popadaj w żałość i łykaj potulnie to, co się w takich przypadkach łyka.
jak na sosenkę przystało sama będzie w górę spozierać
ciepła i zdrowia w jednym zyczę.. .
Pozdrawiam!
s
poldek34 -- 31.12.2007 - 18:10Ufko Moja,
Czuję się lekko bezradna. W sobotę wyszłam na rower: było ciepło, jeździło się bosko. Miałam na sobie sportowe odzienie. Nawet zamieniłam kask na polarową czapkę. I co? ;P
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 18:59@Igła
Wariacki, bo Sylwester jest nieprzedwidywalny i nigdy nie jest taki sam, jak poprzedni.
Dziękuję, Igło, i Tobie też – zwycięskich walk w Nowym Roku 2008 :)
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 19:01@Yayco
Dzięki ;-) Malin nie posiadam, ale od rana piję gorącą herbatę, przegryzając świątecznym marcepanem. Bylebym tylko nie musiała ruszać się ze swego pokoju, a będzie dobrze.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 19:03@Stary
To jest prawda..
I jak mam marznąć, to już wolę w domu ;)
Dziękuję za pozdrowienia. Przekażę, ucieszy się. łobuz.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 19:04O rany, Olu..!
Trzymaj się i kuruj.
Do siego..!
Michał Tyrpa -- 31.12.2007 - 19:06@Staszek
Dzięki, Stachu :)
To prawda, że Sosenki są indywidualistki, ale są i odporne na wiatry, deszcz i śnieg. Nawet jak skrzypią i chorują, stoją..
Co On tam do mnie napisał, tam, na firmamencie? Może zapowiada jakiś zagajnik sosenkowy? Nie mam nic przeciwko..
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 19:11@Michał
Herbata, gripex, marcepan, herbata, gripex, marcepan. Nawet już mi się robi cieplej :)
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 19:13Pani Sarenko?
Gripen?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 31.12.2007 - 19:16@Igła
To jakiś nieznany mi wirus, i to dzielny, bo to jego czwarty atak w ciągu 2 miesięcy.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 19:24Olu kochana
Biedana jesteś, ale pociesz się, ja w wieczorowym stroju przy piecu i dokładam, by było ciepło, mam wino, więc tak zupełnie na trzeźwo tego nowego, choć pewnie nie lepszego roku, witać nie będę.
A Tobie zdrowia życzę, byś tak jak zwykle pięknie się uśmiechała i była tak piękną, jak w tym roku.
Buuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!
smutno mi jakoś, że Ty biedna chora przy grzejniku, a ja do pieca, by grxejniki były gorące.
Kocham Cię bardzo, pamiętaj o tym, w tym nowym złośliwym roku, pod rządami tych, których nie chcieliśmy, że i ten w końcu minie i może nadejście następnego, będzie lepsze.
Ściskam Cię bardzo serdecznie.
Iwona
Alga -- 31.12.2007 - 19:28No popatrz...
a miało być ciepło, śnieżnie i inaczej.
I jest.
Łączę się z Tobą na huśtawce przeziębieniowej, ale toast spełnię wg obietnicy:)
Agnieszka -- 31.12.2007 - 19:35Ciepłego kaloryfera i krasnoludków.
@Alga
Kochana Iwonko, dziękuję za ciepłe słowa: już mi cieplej, ale żebym teraz chciała stać w Rynku lub na Dworcu Głównym, podziwiając jakieś sylwestrowe Retro (jak to było w planie), to nie ;)
A ja Tobie życzę.. żebyś roztaczała dalej swój kobiecy Czar.
Czy ma to być dla Ciebie trzeźwy Sylwester? Nie musi. Byleby był wesoły!
Ściskam Cię sylwestrowo.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 20:01@Agnieszka
Jest inaczej – z “Dobrą firmą” na biurku i sprawozdaniem finansowym ;)
Wiesz, za co możesz wznieść toast? Żeby w tym roku zamajaczył na horyzoncie godny zaufania Świerk. Pozwalam sobie na taki kiczowaty obvrazek, bo w akurat w Sylwestra wolno ;)
ściskam.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 20:14Widzisz Sarenko
Alga przy piecu a Jarecczak u fryzjera.
Gdzie te chłopy?
Igła – Kozak wolny
Igła -- 31.12.2007 - 20:05Sosenko
To za tego swierka, milego,silnego i dzielnego wzniose toast. We dwoje zawsze razniej i cieplej.
Borsuk -- 31.12.2007 - 20:16Ide na plaze. Pierwszy raz w zyciu bede Nowy Rok wital na plazy. Jakos tak dziwnie, ale w plecaku pelno rozgrzewaczy, wiec nie dam sie wiatrowi i morskiej bryzie.
I bede myslal o Sosnie, Aldze, Joteszu, Mad Dogu, Igle, Jareckim, bo coz mi w koncu w te NOC pozostalo…
Szczesliwego!!!
Panie Borsuku
Ja też mam borsukowy pędzelek.
Wygolę cię, w try miga.
( Na tej plaży)
:)
Igła – Kozak wolny
Igła -- 31.12.2007 - 20:26Igla
Tos w koncu Igla czy cyrulik? ;-)
Borsuk -- 31.12.2007 - 20:30@Borsuk
:)
Z labradorem Hugo idziecie :)? Ja tu też mam labradora, właśnie świętuje Sylwestra pod stołem, bo bardzo mu pachnie jedzenie.
Miłej bryzy!
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 20:33Ja,
to panie, sprzedawca lodów Pingwin jestem ( na każdej plaży).
Strzeż się ( bo będziesz wystrzyżony).
Nie znasz dnia ani godziny.
My ( prawdziwe Polaki ja i Jarecczak ) wszędzie mamy swoje macki ( maczamy ręce ).
Nooo, bigos, ... żona .. i te sprawy.
Idę..
Igła – Kozak wolny
Igła -- 31.12.2007 - 20:44Sosenko
Labrador Hugo kochany psiak, ale w te noc nie bedzie towarzyszem borsuka, bo ma inne plany na sylwestra. On francuskojezyczny, wiec dzisiaj bardziej mu po drodze z tymi, co to, moze sobie pogadac.
Borsuk -- 31.12.2007 - 20:49Jak go spotkam, to przekaze mu pozdrowienia od pobratymca z Polski, co to sylwestra swietowal pod sosenkowym stolem
@Igła
Baw się dobrze, Igło :)
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 20:49"Dobra firma"
Czy Ty aby nie przesadzasz?
Krzysiek przyszedł z pracy, pokazałam mu Twój wpis tutejszy, a on na to: czy to aby Sosenka, a nie Świerk?
No, coś jest na rzeczy :))
Agnieszka -- 31.12.2007 - 21:03@Agnieszka
Ale ja bardzo lubię ten dodatek. Ile ciekawych rzeczy o finansach i podatkach mogę dowiedzieć się SAMA, bez żadnych tam studiów i kursów. To mi pomaga stać stabilnie na dwóch nogach ;)
Czy samodzielność i zainteresowania ekonomiczne to tylko domena Świerków ;) ?
Pozdrów Krzyśka!
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 21:15No dobra, ale dzisiaj?
O tej porze?
Dzięki.
Agnieszka -- 31.12.2007 - 21:25@Agnieszka
Skoro już utknęłam w domu.. Piszę tekst, a dla oderwania się zerkam do Rzepy. Ja jestem praktyczna ;)
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 22:06Sosenko Droga -
No to jest nas dwie. :) Niech Nowy będzie dla Ciebie dobry.
Magia -- 31.12.2007 - 22:14Pozdrawiam serdecznie.
@Magia
I wzajemnie :-)
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 31.12.2007 - 22:24A co sie miało stać?
Może się przeloguj?
:)
Igła – Kozak wolny
Igła -- 31.12.2007 - 23:29A u mnie dobrze...
...ale na moim blogasku to teraz takie durnoty sie dzieja, ze szok. Moze dlatego serwery zglupialy. Chodzta do nas.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 31.12.2007 - 23:31Zara tam durnoty...
Niektóre gaworzą o rzeczach poważnych a u Mada gaworzymy o jeszcze bardziej poważnych. Tych no … rzeczach. :)
Magia -- 31.12.2007 - 23:37Magio, bardzo pardąsik
prosze nie mieszać Sosence pod korą, bo sie skuli w sobie!!!
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 31.12.2007 - 23:38I ja dla wszystkich życzenia składam obiema ręcami i nawet
nogami hi hi, a o Borsuku miłym nie zapominając, a co, niech mój ślubny, choć jeną noc o mnie będzie zazdrosny
Pozdrawiam jak najserdeczniej, całe txt.
Iwona
Alga -- 01.01.2008 - 01:25Alga
I niech ta noc, noca bedzie, co nie tylko zazdrosc budzi, ale rowniez o odwadze swiadczy, bowiem jest niezwykla w rzeczy samej – dla Nas.
Robert
Borsuk -- 01.01.2008 - 01:53gdzieś mnie się nitka z Igłą zapodziała
więc we własnym imieniu tylko:
Udanego jak żaden wcześniej Nowego, Ósmego, Wszystkim :)
to mówił ten którego nie widać a jest cały czas
s e r g i u s z -- 01.01.2008 - 01:58Panie Sergiuszu
Pan to jak jaki galernik zasuwa a inne to tylko tańcują, hulają i swawolą.
Magia -- 01.01.2008 - 02:17Niech się Panu darzy szczęśliwie przez cały rok. :)
a ta juz troluje
Panie Sergiuszu, uprzejmie donosze- zabanowac trolla, zanim rozwali nam txt. Jeszcze tylko tej prowodyrki, jak jej tam, Delilah brakuje!!!
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 01.01.2008 - 02:20odkąd liczniki naprawiłem
już na mnie Panie prowodyrki nie polują, uff, udało się ;) ale żeby Damy ban-cośtam? Nie wiem czy potrafię :) co do galery, wygodna tak bardzo, że aż nieprzyzwoicie, no i sam do niej się przykułem, więc wiosłować mocno zostaje.
Pani Magio, bardzo dziękuję i odwzajemniam, ta Ósemka podoba mi się z każdej strony, zupełnie jak wstęga tego na M. czy jakoś podobnie, a to ponoć dobry znak. Tak powiadają.
s e r g i u s z -- 01.01.2008 - 02:28Panie Sergiuszu
Wg chińszczyzny ósemka bardzo szczęśliwą jest cyferką. Ponoć tak bardzo, że olimpiadę chcą otwierać 8/8/2008 o godz. 8.08. :)
A temu donosicielowi to Pan nie wierzy. On Szalony jest. Już ja mu… :)
Magia -- 01.01.2008 - 02:32@Wszyscy
Wsjewo charoszewo, mira, pabiedy, l’ubowi i dalsze !
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 01.01.2008 - 09:40Sosenko,
więc to o tym opowiadałaś przez telefon! :) Ha! No to też zabalowałaś z panią gorączką! Ważne, że mogłaś zdrowo pogadać i pośmiać się, bo kaloryfer jako taki sympatyczny gość, jednak człowiek (wirtualnie lub nie) to miły dla ducha stan skupienia.
barabasz - baszka -- 02.01.2008 - 09:31Życzę Ci raz jeszcze wszystkiego, co niesie ze sobą piękno i dobro!
Barabaszko Droga,
to właśnie ta szampańska zabawa, podczas której podobno tańczyłam z panem Lorenzo, Magia miała mieszać mi pod korą, a Mad Dog musiał sprzątać mój kaloryfer, który podobno porzuciłam na miejscu zdarzeń ;)
Ściskam Cię serdecznie.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 02.01.2008 - 13:13Sosenko!
A co z tym winem, winem, winem, które ponoć Sosenka w Kanie Galilejskiej spijała?
Pani Łyżeczka -- 04.01.2008 - 00:10Teraz już wiem, czemu tak szybko komentarz umieściłaś :)
@Łyżeczka
Kochana Łyżeczko. Marzyło mi się, że to wino słodkie i nie kreci się od niego w głowie. A tu taki zawód. Dlatego postanowiłam, że jednak abstynencja :)
Ściskam Cię serdecznie.
Kłaniam się zielono
Sosenka -- 04.01.2008 - 08:53