Wszystkiemu winne są pieniądze,kobiety,kryzys.....

Powinienem ten tekst rozpocząć od przeprosin.
Tak byłoby elegancko i po dżentelmeńsku.

Byłoby gdybym miał pewność,że za moimi wynurzeniami ktoś tęskni,ktoś tam chciałby poczytać moje wymądrzałki.
Nie będę dziwował i snuł myśli psu na budę zdatnych.
Jest jak jest i niech tak pozostanie.

Spróbuję po swojemu,na odwyrtkę,po zenkowemu.

Usiadłem przed kompem już po pracy z papieroskiem w ustach.Po lewicy lampka wina i świeżo zaparzona Pellini Casa.

Sporo wody upłynęło od ostatniego mojego tekstu.
Nie pisałem z wielu powodów.

Pierwszy to taki zimowy senno-leniuchowaty nastrój.
Drugi to wielka ciągota do opanowania gry na forexie.
Trzeci to moja szanowna połowica,która nie kupiła mi nowego autka,bo przyzwyczaiła się do aktualnie używanego i jeszcze czegoś czego nie wiem do końca.Konserwatystka i tyle.
Po czwarte to rozłożyła mnie na łopatki Gretchen publikując swój tekst z okazji rocznicy na Tekstowisku.
Kudy mnie niebodze do tylu sukcesów co Jej?
Z zazdrosci mało mnie żyłki nie popekali tu i tam.
Mam nadzieję,że dam Jej przy okazji odpór na miarę swoich sił oraz intelektu, w czem dopomóż mi Bóg bo z kobietami to jak i w grze na walutach.;lekuchno dmuchniesz i szlag trafił psa,budę i łańcuch.

Ociupinkę się rozpisałem sie.Tak to bywa jesli samokontrola nie działa ino wybujałe ambicje biorą górę.

W konsekwencji jak zwał,tak zwał,to wszystkiemu winne są najsamprzód kobiety,pieniądze,kryzys i lenistwo.

Wszystkich serdecznie i gorąco pozdrawiam,choć za oknem śnieżyca i minus 3 stopnie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pierwszy!

welkam bek… a co tam w ogródku? :)


Nie jest tak źle

z panem
Panie Zenku, skoro pan wszystko na kobitki zwalasz.
Chociaż oczywiście masz racje.


Docenie szanowny

dzięki piękne,że raczysz do mnie zagladać.

Gdybym mniejszym leniuchem był to pstryknałbym fotek kilka aby pokazać,że i teraz i w tę zadymkę ogródek urok swój urok ma,ale mnie Max swoimi fotkami ze wspomaganiem w róg kozi zapedzi i jeszcze bedzie malkontencił.

Może i się zmobilizuję,wiadomo to,co w starym piecu zaskoczy,błysnie?

Pozdrawiam


Szanowny Igło

połechtałeś mnie Pan od razu ,aż miło.

Fajniasto,że się oba zgadzam w tej istotnej materii.
Zawszeć to rażnie we dwójkie,prawdaż?

Pozdrawiam


Panie Zenku

Jakże miło Pana widzieć. Mam niejasne wrażenie, że od jakiegoś czasu każda moja pierwsza do Pana wypowiedź zaczyna się od tego zdania. To może świadczyć o tym, że niezbyt często się widujemy, bo przecież nie pisałam bym jak gupia że miło Pana widzieć, po kwadransiku przerwy.

Tyle tytułem wstępu.

W rozwinięciu pragnę zaznaczyć, że przeczytałam co Pan napisał, Panie Zenku. Przeczytałam, że Gretchen ... Jak się to rozniesie, że Pan w jakimkolwiek stopniu przeze mnie nie pisał to mnie na taczkach wywiozom niektóre.

I proszę kobiety z równowagi przy niedzieli nie wyprowadzać, bo lekuchno dmuchniesz i szlag trafił psa,budę i łańcuch . Jakie znowu sukcesy? Że rok se tu siedzę jak baba na przyzbie?
Ale jak raz przy okazji się Pan zdradził, że ukrytym śprytnie pozostając czyta Pan, nawet tę Gretchen. Przyłapałam Pana!

Na zakończenie Panie Zenku Miły pozwolę sobie Pana pozdrowić czekając z utęsknieniem na ten odpór. I że w ogóle może zacznie Pan wreszcie pisać zamiast wymyślać kolejne powody niepisania.

Podpisano


Co ja Panu, Panie Zenku,

będę glowę zawracal. Dobrze, że Pan jest. Caly i zdrowy.

Milego dnia jeszcze
abwarten und Tee trinken


Zenku

Wreszcie. Cieszę się, że znowu piszący, istniejący, wstawiający swoje posty, komentarze. Dzięki za ponowną obecność. Rozumiem przyczyny. Zima, kryzys, pieniądze i…kobiety :)

Pozdrawiam bardzo serdecznie


No, happy jestem,

“bo z kobietami to jak i w grze na walutach.;lekuchno dmuchniesz i szlag trafił psa,budę i łańcuch.
A to ładne:)
Zresztą cąły tekst Zenkowy jest i świetny jest.
Zresztą jak wiadomo styl twój zawsze pozytywny jest.

A i proszę mi więcej takich przerw nie robić, najpierw od lipca do listopada, później od listopada do lutego.
Czyli z obcliczeń mi wynika, że teraz do lipca znowu przerwa?
(To oczywiście żart i na taką perspektywę się nie zgadzam)

Bo coś miesiące na “l” się pojawiają.


Wszelkiduchpanabogachwali!

Panie Zenku, Pan uważa z tym foreksem, bo co kogo nie spytam, to umoczył.
To znaczy umoczyli ci, co słuchali doradców, czyli jeśli ktoś będzie robił odwrotnie, to może wygrać.

No i cieszę się, że Pan znowu tutaj.


Jeszcze pan Yayco mógłby wrócić

i cuś czasem napisać, hop, hop, gdzie pan jest?

:)


Szanowna Pani Gretchen

swego czasu na Twoim blogu były fotki.Zastanawiałem się czy to Ty Gretchen.Nie mogłem wydedukować bo ocząt nie widziałem.

Taki stary nawyk lubię patrzeć w oczęta,choć nie każdy ma tak śliczne,chabrowe jak ja,ale tak czynię odkąd pamiętam.

Nieistotne w tym momencie bo piszę odpowiedź i na niej staram się skupić,by ładnie i dowcipnie wypadło,ale czy tak wyjdzie obaczym!

Ad rem,że jesteś Pani ustosunkowana i zawód masz Pani forsiasty to nie znaczy,że musisz Pani w kompleksy wbijać takich jak ja nieboraków.

Nie żebym tam był zazdrosny o Pani publicity,sławę i pieniądze,co to to nie,ale troszkie mnie tam w miętkie kolnęło.

W konsekwencji to bardzom rad,że mam przyjemność być w tak przesympatycznym gronie.
Żal wielki,że to wirtualna przygoda.

Sympatycznie jest poprzekomarzać się po przyjacielsku,bez nerw,połajanek.

Dla absolutnej jasności to staram się pisać to co myślę,o czym jestem przekonany,co czuję i wiem.nic z pozoranctwa i pod publiczkę.

Najrzetelniejsza z prawd zawsze w moich tekstach.

Zajefajny slogan mnie wyszedł w końcówce.
Teraz to ja Panią do rogu wpędziłem.

Jednak co chłop to chłop!

Pozdrawiam


Szanowny Panie Lorenzo

najserdeczniej pozdrawiam,a co do herbatki to już wolę ją w takiej męskiej przenośni.

Ukłony


Szanowny Mirku

serdeczne dzieki za wyrozumiałość i sympatyczny komentarz.

Wielokrotnie miałem ochotę skomentować Twój tekst,ale rzadko dajesz taką szansę,bo celnie i treściwie trafiasz i tylko z podziwem czytam Twoje refleksje i spostrzezenia.

Pozdrawiam


Grzesiu szanowny

Ty byś i najbardziej zapiekłego w złości rozbroił swoim taktem,sympatycznymi słowy i swoistym,szacunkiem i zrozumieniem.

Dzięki za miłe słowa.

Nie kryję się Grzesiu z tym,że lenistwo i jakieś tam ambicje staremu zagrały,że nie udzielałem się aktywniej na TXT.

Spróbuję nadrobić,ale czy to się uda?

Pozdrawiam


NO nareszcie!

Bo ja tu już społeczne akcje poszukiwania Zenka rozpocząłem:-)

~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~


Szanowny Oszuście Pierwszy

pieknie dziękuję za odwiedziny!

Tak to racja z tym foreksem.
Do tej pory nie umoczyłem,nie straciłem ani grosza.Starałem się grać demo i zgłębić tajniki tej zabawy rzucaniem waluty w prawo i lewo szybko,szybciej tak by cwaniaków z platformy tej czy innej w pole wyprowadzic.

Trudna sztuka,wymagajaca nerwu i cholernie żelaznej dyscypliny.

Gra na forexie to przede wszystkim nie wierzenie w mity,że szybko mozna stać sie milionerem,to żmudna,pełna napiecia walka z wielkimi spekulantami całego świata.

Zrozumienie,że jest sie maluczkim,malusieńkim trybikiem wielkiej machiny może dac efekt.

Moze o tym przy okazji wiecej uwagi poswiece.

Pozdrawiam


Szanowny Przemku

wierz mi,że i głupio jest mi z lekka,że tak dałem ciała.
Stało się i się nie odstanie.

Jednak musze znaleźć więcej czasu by napisać do Ciebie wiecej,także o tym co moją była małą ojczyzną

Pozdrawiam


Zenek

..i dobrześ że winy swe wyznałeś :)))

nadmienię że to drugi raz wzywamy Cie do przorządku :)))

pozdrawiam

prezes,traktor,redaktor


Szanowny Maxie

a widzisz jakim śprytny,ubiegłem Cię przed połajankami i w skruchę walnąłem.

Dzieki śliczne,żeś poświęcił trochę czasu dla mnie .

Pozdrawiam


Panie Zenku

Całkiem mnie zatkało w tym narożniku. No słowo daję.

Ja Pana w kompleksy wbijam? Ja?

Oczy moje chabrowe nie są, przeciwnie nawet – może to mi jakoś pomoże?

O mamusiu…


Panie Zenku!

Serwer Pana pozdrawia w imieniu własnym oraz Sergiusza!
Niech Pan daje czadu po zenkowemu nie szczypiąc się :-)

Maszyna miga diodami na powitanie.


Zenek się odnalazł - brawo

Nawet Mad się na coś czasem przydaje :)


Ale tylko czasami:-))))

~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~


Zenku

fajnie, że wróciłeś.

Twój stolik w Karczmie nakryty świeżym obrusem, a taka męska przenośnia mrozi się w zamrażarce.


Szanowna Pani Gretchen

tu nie ma co mamusię o pomoc prosić ino sekundę pomyśleć jak wyjść z tego narożnika z pełną satysfakcją i radochą w sercu,oczkami błyszczącymi.

Z tymi kompleksami to takie tam gadanie.
Nawet ciemne oczęta nie są przeszkodą w tym,że Panią darzę sympatią.

Pozdrawiam


Szanowny Panie Sergiuszu

Pięknie dziękuję,żeś Pan mnie odwiedził i jeszcze do tego maszynę zaangażował.

Słusznie maszyna powinna uczyć się stale i być czynna 24 godziny na dobę.

Pozdrawiam Pan i maszynę


Szanowny Jarku

bardzom rad,żeś i do mnie wpadł na chwilkę.

Pozdrawiam Ciebie,a także i Algę


Szanowny Merlocie

dziękuję ślicznie za sympatyczny komentarz i odwiedziny.

Pozdrawiam i z zaproszenia skorzystam


Zenku

No za zdjęcie Ciebie z petem w zebach, winem i ta całą pellini casa gorącą, jak wpatrujesz sie w ekran, to bym sporo dał... ;-)

Witaj i nie znikaj juz na tak długo.

Pozdrawiam.


Hej Griszeq

nie podpuszczaj starego to se klikne konterfekt z temi atrybutami i sie narobi sie.

Pozdrawiam


Zenku

No jak sobie przypominam, to juz tutaj Twoje zdjęcie wisiało – tylko jakieś takie “yntelektualne”... Więc byś sie nie odkrył, tylko nature druga, trzecią czy którą tam pokazał.

Wiesz, jak nie chce sie pisać, to maożna przemawiac obrazem, czy jak tam to się teraz mówi. Takie performance wizualne, wiesz, trendy i w ogole.

Jak dla mnie – Zenek z petem w zębach – bezcenny. ;-)


Griszeq

ja z petem w zębach to od lat niemowlęcych,co widać na załączonym obrazku,w prawym rogu.

Tak naprawdę to niejednokrotnie przeklinam ten cholerny nałóg,ale rzucić teraz po tylu latach to jeszcze większa głupota.
Dopiero organizm,a raczej jego odurzone fragmenty by protestowali,hoho.


Zenku

Jako człek całkowicie pozbawiony tego nałogu i bez pretensji do zostania nałogowcem, szczerze Ci zazdroszcze chwili odpalenia sobie papieroska…
Z opowiadań palaczy wynika, że nie da sie tej chwili pierwszego zaciągnięcia porównać z niczym innym…

A zważywszy na to co wdychamy w normalnym powietrzu, aż tak bardzo zawartość naszych płuc sie nie różni… No dobra, różni sie, ale ilez to innych rzeczy robimy, które to nam szkodzą?

Zdjęcie świetne. Jak się zjawi jakiś nawiedzony z propagowaniem zdrowego trybu życia, to go razem wyśmiejemy…


Mocno zazdroszczę

tym,co nigdy papierosa do ust nie wzieli.
Boże ileż oni mają doznań wiecej niż ja głupi palacz.


Zenku

u Ciebie i tak dobrze, bo zielono

prezes,traktor,redaktor


Zenku

No tak to juz jest na świecie, że nic za darmo… .

Z drugiej strony – skoro palisz od dziecka, to i tak nie wiesz (nie pamiętasz) co tracisz ;-))))) z tych doznań znaczy się...


Maxie

wiadomo zielony to kolor nadziei,optymistyczny.

Ja przepadam za wszelkimi odcieniami czerwieni,a moim szczęśliwym kamykiem jest rubin.
Czerwień to także ogień,ciepło i konflikty,a ja jestem ostatni do kłotni i przepychanek choć mięszać i z lekka prowokować lubie.

Pozdrawiam


No proszę....

Pan Zenon raczył nam się objawić we własnej osobie…

Aż do wysyłania listów gończych trzeba się było uciekać, aby go tu sprowadzić, padalca jednego ;)

Pięknie, nie ma co…

Ponieważ wszyscy Tekstowiczanie zgotowali mu tu przemiłe, ciepłe powitanie, ja się z tego schematu wyłamię, a co!

Zenek, łapserdaku! Ну, погоди!


Delilah

zarozumiała to Ty nie jesteś,a skądże znowu.

Jeśli Ci wydaje się,że mnie z nerw wyprowadzisz boś taka kolczata to się grubo zawiodłaś!

Nie,nie ze mną takie nomera.

Nie wszczynaj ze mną awantur,bo to się dla Cię skończyć się może źle.

Nie prowokuj,bo zaraz zaprzęgne do roboty doświadczenie swoje i cały swój przeogromny intelekt i napiszę jakie to niewiasty potrzebują się dowartościować poprzez wsadzanie szpil i szpileczek tu i tam.

Zacznij ćwiczyć oddech,na dobre Ci to wyjdzie.


O la la...

Patrzcie państwo, objawił się Pan Zenon i to od razu w bojowym nastroju!
Jakis przedwiosenny przypływ adrenaliny bądż testosteronu, Panie Zenonie? ;)

Brawo, podoba mi się to bardzo :)

Tylko to bezpodstawne szkalowanie mojej skromnej bądź co bądź osoby mniej mi się podoba. Wszczynanie awantur? Prowokacje? Wsadzanie szpil i szpileczek?
Ależ Panie Zenonie… ja???? Może z racji swej długiej nieobecności na TXT nie jest Pan jeszcze odpowiednio uświadomiony, tym szybciej należy więc otworzyć Pańskie oczęta chabrowe na najprawdziwszą z prawd: we mnie jest samo dobro Panie Zenonie! Dobro, łagodność i wyrozumiałość Proszę Szanownego Pana.


Potwierdzam!

Tylko co???

Aha. Że Del to samo dobro. Co prawda inaczej, ale to zawsze cuś:-P

~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
406 300 zł~


O proszę,

mam nawet świadka:)

Ty Doggy, to jednak potrafisz człowieka docenić. Nieważne, że doceniasz inaczej. Zawsze to cuś :)


Delilah

coś Ty nagle taka potulna,spolegliwa i Przemkiem się podpierasz?

Wogóle to nie kumam czaczy z tem Twojem oficjalnym tonem z żoliborskiej inteligencji zaczerpniętym.

Mam wrażenie,że coś tam jest niedopowiedziane i zaraz walniesz z grubej ruły.

No,zobaczymy co przyniosą kolejne dni.

Grzecznie pozdrawiam


Subskrybuj zawartość