Powinienem ten tekst rozpocząć od przeprosin.
Tak byłoby elegancko i po dżentelmeńsku.
Byłoby gdybym miał pewność,że za moimi wynurzeniami ktoś tęskni,ktoś tam chciałby poczytać moje wymądrzałki.
Nie będę dziwował i snuł myśli psu na budę zdatnych.
Jest jak jest i niech tak pozostanie.
Spróbuję po swojemu,na odwyrtkę,po zenkowemu.
Usiadłem przed kompem już po pracy z papieroskiem w ustach.Po lewicy lampka wina i świeżo zaparzona Pellini Casa.
Sporo wody upłynęło od ostatniego mojego tekstu.
Nie pisałem z wielu powodów.
Pierwszy to taki zimowy senno-leniuchowaty nastrój.
Drugi to wielka ciągota do opanowania gry na forexie.
Trzeci to moja szanowna połowica,która nie kupiła mi nowego autka,bo przyzwyczaiła się do aktualnie używanego i jeszcze czegoś czego nie wiem do końca.Konserwatystka i tyle.
Po czwarte to rozłożyła mnie na łopatki Gretchen publikując swój tekst z okazji rocznicy na Tekstowisku.
Kudy mnie niebodze do tylu sukcesów co Jej?
Z zazdrosci mało mnie żyłki nie popekali tu i tam.
Mam nadzieję,że dam Jej przy okazji odpór na miarę swoich sił oraz intelektu, w czem dopomóż mi Bóg bo z kobietami to jak i w grze na walutach.;lekuchno dmuchniesz i szlag trafił psa,budę i łańcuch.
Ociupinkę się rozpisałem sie.Tak to bywa jesli samokontrola nie działa ino wybujałe ambicje biorą górę.
W konsekwencji jak zwał,tak zwał,to wszystkiemu winne są najsamprzód kobiety,pieniądze,kryzys i lenistwo.
Wszystkich serdecznie i gorąco pozdrawiam,choć za oknem śnieżyca i minus 3 stopnie.
komentarze
Pierwszy!
welkam bek… a co tam w ogródku? :)
Docent Stopczyk -- 22.02.2009 - 15:11Nie jest tak źle
z panem
Igła -- 22.02.2009 - 15:11Panie Zenku, skoro pan wszystko na kobitki zwalasz.
Chociaż oczywiście masz racje.
Docenie szanowny
dzięki piękne,że raczysz do mnie zagladać.
Gdybym mniejszym leniuchem był to pstryknałbym fotek kilka aby pokazać,że i teraz i w tę zadymkę ogródek urok swój urok ma,ale mnie Max swoimi fotkami ze wspomaganiem w róg kozi zapedzi i jeszcze bedzie malkontencił.
Może i się zmobilizuję,wiadomo to,co w starym piecu zaskoczy,błysnie?
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 15:17Szanowny Igło
połechtałeś mnie Pan od razu ,aż miło.
Fajniasto,że się oba zgadzam w tej istotnej materii.
Zawszeć to rażnie we dwójkie,prawdaż?
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 15:19Panie Zenku
Jakże miło Pana widzieć. Mam niejasne wrażenie, że od jakiegoś czasu każda moja pierwsza do Pana wypowiedź zaczyna się od tego zdania. To może świadczyć o tym, że niezbyt często się widujemy, bo przecież nie pisałam bym jak gupia że miło Pana widzieć, po kwadransiku przerwy.
Tyle tytułem wstępu.
W rozwinięciu pragnę zaznaczyć, że przeczytałam co Pan napisał, Panie Zenku. Przeczytałam, że Gretchen ... Jak się to rozniesie, że Pan w jakimkolwiek stopniu przeze mnie nie pisał to mnie na taczkach wywiozom niektóre.
I proszę kobiety z równowagi przy niedzieli nie wyprowadzać, bo lekuchno dmuchniesz i szlag trafił psa,budę i łańcuch . Jakie znowu sukcesy? Że rok se tu siedzę jak baba na przyzbie?
Ale jak raz przy okazji się Pan zdradził, że ukrytym śprytnie pozostając czyta Pan, nawet tę Gretchen. Przyłapałam Pana!
Na zakończenie Panie Zenku Miły pozwolę sobie Pana pozdrowić czekając z utęsknieniem na ten odpór. I że w ogóle może zacznie Pan wreszcie pisać zamiast wymyślać kolejne powody niepisania.
Podpisano
Gretchen -- 22.02.2009 - 15:21Co ja Panu, Panie Zenku,
będę glowę zawracal. Dobrze, że Pan jest. Caly i zdrowy.
Milego dnia jeszcze
Lorenzo -- 22.02.2009 - 15:25abwarten und Tee trinken
Zenku
Wreszcie. Cieszę się, że znowu piszący, istniejący, wstawiający swoje posty, komentarze. Dzięki za ponowną obecność. Rozumiem przyczyny. Zima, kryzys, pieniądze i…kobiety :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Mireks -- 22.02.2009 - 15:33No, happy jestem,
“bo z kobietami to jak i w grze na walutach.;lekuchno dmuchniesz i szlag trafił psa,budę i łańcuch.
A to ładne:)
Zresztą cąły tekst Zenkowy jest i świetny jest.
Zresztą jak wiadomo styl twój zawsze pozytywny jest.
A i proszę mi więcej takich przerw nie robić, najpierw od lipca do listopada, później od listopada do lutego.
Czyli z obcliczeń mi wynika, że teraz do lipca znowu przerwa?
(To oczywiście żart i na taką perspektywę się nie zgadzam)
Bo coś miesiące na “l” się pojawiają.
grześ -- 22.02.2009 - 15:41Wszelkiduchpanabogachwali!
Panie Zenku, Pan uważa z tym foreksem, bo co kogo nie spytam, to umoczył.
To znaczy umoczyli ci, co słuchali doradców, czyli jeśli ktoś będzie robił odwrotnie, to może wygrać.
No i cieszę się, że Pan znowu tutaj.
oszust1 -- 22.02.2009 - 15:45Jeszcze pan Yayco mógłby wrócić
i cuś czasem napisać, hop, hop, gdzie pan jest?
:)
grześ -- 22.02.2009 - 15:47Szanowna Pani Gretchen
swego czasu na Twoim blogu były fotki.Zastanawiałem się czy to Ty Gretchen.Nie mogłem wydedukować bo ocząt nie widziałem.
Taki stary nawyk lubię patrzeć w oczęta,choć nie każdy ma tak śliczne,chabrowe jak ja,ale tak czynię odkąd pamiętam.
Nieistotne w tym momencie bo piszę odpowiedź i na niej staram się skupić,by ładnie i dowcipnie wypadło,ale czy tak wyjdzie obaczym!
Ad rem,że jesteś Pani ustosunkowana i zawód masz Pani forsiasty to nie znaczy,że musisz Pani w kompleksy wbijać takich jak ja nieboraków.
Nie żebym tam był zazdrosny o Pani publicity,sławę i pieniądze,co to to nie,ale troszkie mnie tam w miętkie kolnęło.
W konsekwencji to bardzom rad,że mam przyjemność być w tak przesympatycznym gronie.
Żal wielki,że to wirtualna przygoda.
Sympatycznie jest poprzekomarzać się po przyjacielsku,bez nerw,połajanek.
Dla absolutnej jasności to staram się pisać to co myślę,o czym jestem przekonany,co czuję i wiem.nic z pozoranctwa i pod publiczkę.
Najrzetelniejsza z prawd zawsze w moich tekstach.
Zajefajny slogan mnie wyszedł w końcówce.
Teraz to ja Panią do rogu wpędziłem.
Jednak co chłop to chłop!
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 15:50Szanowny Panie Lorenzo
najserdeczniej pozdrawiam,a co do herbatki to już wolę ją w takiej męskiej przenośni.
Ukłony
Zenek -- 22.02.2009 - 15:53Szanowny Mirku
serdeczne dzieki za wyrozumiałość i sympatyczny komentarz.
Wielokrotnie miałem ochotę skomentować Twój tekst,ale rzadko dajesz taką szansę,bo celnie i treściwie trafiasz i tylko z podziwem czytam Twoje refleksje i spostrzezenia.
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 15:56Grzesiu szanowny
Ty byś i najbardziej zapiekłego w złości rozbroił swoim taktem,sympatycznymi słowy i swoistym,szacunkiem i zrozumieniem.
Dzięki za miłe słowa.
Nie kryję się Grzesiu z tym,że lenistwo i jakieś tam ambicje staremu zagrały,że nie udzielałem się aktywniej na TXT.
Spróbuję nadrobić,ale czy to się uda?
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 16:01NO nareszcie!
Bo ja tu już społeczne akcje poszukiwania Zenka rozpocząłem:-)
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 22.02.2009 - 16:08406 300 zł~
Szanowny Oszuście Pierwszy
pieknie dziękuję za odwiedziny!
Tak to racja z tym foreksem.
Do tej pory nie umoczyłem,nie straciłem ani grosza.Starałem się grać demo i zgłębić tajniki tej zabawy rzucaniem waluty w prawo i lewo szybko,szybciej tak by cwaniaków z platformy tej czy innej w pole wyprowadzic.
Trudna sztuka,wymagajaca nerwu i cholernie żelaznej dyscypliny.
Gra na forexie to przede wszystkim nie wierzenie w mity,że szybko mozna stać sie milionerem,to żmudna,pełna napiecia walka z wielkimi spekulantami całego świata.
Zrozumienie,że jest sie maluczkim,malusieńkim trybikiem wielkiej machiny może dac efekt.
Moze o tym przy okazji wiecej uwagi poswiece.
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 16:09Szanowny Przemku
wierz mi,że i głupio jest mi z lekka,że tak dałem ciała.
Stało się i się nie odstanie.
Jednak musze znaleźć więcej czasu by napisać do Ciebie wiecej,także o tym co moją była małą ojczyzną
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 16:14Zenek
..i dobrześ że winy swe wyznałeś :)))
nadmienię że to drugi raz wzywamy Cie do przorządku :)))
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 22.02.2009 - 16:39Szanowny Maxie
a widzisz jakim śprytny,ubiegłem Cię przed połajankami i w skruchę walnąłem.
Dzieki śliczne,żeś poświęcił trochę czasu dla mnie .
Pozdrawiam
Zenek -- 22.02.2009 - 17:16Panie Zenku
Całkiem mnie zatkało w tym narożniku. No słowo daję.
Ja Pana w kompleksy wbijam? Ja?
Oczy moje chabrowe nie są, przeciwnie nawet – może to mi jakoś pomoże?
O mamusiu…
Gretchen -- 22.02.2009 - 17:26Panie Zenku!
Serwer Pana pozdrawia w imieniu własnym oraz Sergiusza!
Niech Pan daje czadu po zenkowemu nie szczypiąc się :-)
Maszyna miga diodami na powitanie.
Maszyna TXT -- 22.02.2009 - 18:33Zenek się odnalazł - brawo
Nawet Mad się na coś czasem przydaje :)
Jacek Jarecki -- 22.02.2009 - 18:58Ale tylko czasami:-))))
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 22.02.2009 - 21:46406 300 zł~
Zenku
fajnie, że wróciłeś.
Twój stolik w Karczmie nakryty świeżym obrusem, a taka męska przenośnia mrozi się w zamrażarce.
merlot -- 22.02.2009 - 22:22Szanowna Pani Gretchen
tu nie ma co mamusię o pomoc prosić ino sekundę pomyśleć jak wyjść z tego narożnika z pełną satysfakcją i radochą w sercu,oczkami błyszczącymi.
Z tymi kompleksami to takie tam gadanie.
Nawet ciemne oczęta nie są przeszkodą w tym,że Panią darzę sympatią.
Pozdrawiam
Zenek -- 23.02.2009 - 04:20Szanowny Panie Sergiuszu
Pięknie dziękuję,żeś Pan mnie odwiedził i jeszcze do tego maszynę zaangażował.
Słusznie maszyna powinna uczyć się stale i być czynna 24 godziny na dobę.
Pozdrawiam Pan i maszynę
Zenek -- 23.02.2009 - 04:25Szanowny Jarku
bardzom rad,żeś i do mnie wpadł na chwilkę.
Pozdrawiam Ciebie,a także i Algę
Zenek -- 23.02.2009 - 04:27Szanowny Merlocie
dziękuję ślicznie za sympatyczny komentarz i odwiedziny.
Pozdrawiam i z zaproszenia skorzystam
Zenek -- 23.02.2009 - 04:30Zenku
No za zdjęcie Ciebie z petem w zebach, winem i ta całą pellini casa gorącą, jak wpatrujesz sie w ekran, to bym sporo dał... ;-)
Witaj i nie znikaj juz na tak długo.
Pozdrawiam.
Griszeq -- 23.02.2009 - 11:18Hej Griszeq
nie podpuszczaj starego to se klikne konterfekt z temi atrybutami i sie narobi sie.
Pozdrawiam
Zenek -- 23.02.2009 - 11:51Zenku
No jak sobie przypominam, to juz tutaj Twoje zdjęcie wisiało – tylko jakieś takie “yntelektualne”... Więc byś sie nie odkrył, tylko nature druga, trzecią czy którą tam pokazał.
Wiesz, jak nie chce sie pisać, to maożna przemawiac obrazem, czy jak tam to się teraz mówi. Takie performance wizualne, wiesz, trendy i w ogole.
Jak dla mnie – Zenek z petem w zębach – bezcenny. ;-)
Griszeq -- 23.02.2009 - 11:56Griszeq
ja z petem w zębach to od lat niemowlęcych,co widać na załączonym obrazku,w prawym rogu.
Tak naprawdę to niejednokrotnie przeklinam ten cholerny nałóg,ale rzucić teraz po tylu latach to jeszcze większa głupota.
Zenek -- 23.02.2009 - 12:10Dopiero organizm,a raczej jego odurzone fragmenty by protestowali,hoho.
Zenku
Jako człek całkowicie pozbawiony tego nałogu i bez pretensji do zostania nałogowcem, szczerze Ci zazdroszcze chwili odpalenia sobie papieroska…
Z opowiadań palaczy wynika, że nie da sie tej chwili pierwszego zaciągnięcia porównać z niczym innym…
A zważywszy na to co wdychamy w normalnym powietrzu, aż tak bardzo zawartość naszych płuc sie nie różni… No dobra, różni sie, ale ilez to innych rzeczy robimy, które to nam szkodzą?
Zdjęcie świetne. Jak się zjawi jakiś nawiedzony z propagowaniem zdrowego trybu życia, to go razem wyśmiejemy…
Griszeq -- 23.02.2009 - 12:20Mocno zazdroszczę
tym,co nigdy papierosa do ust nie wzieli.
Zenek -- 23.02.2009 - 15:09Boże ileż oni mają doznań wiecej niż ja głupi palacz.
Zenku
u Ciebie i tak dobrze, bo zielono
prezes,traktor,redaktor
max -- 23.02.2009 - 15:31Zenku
No tak to juz jest na świecie, że nic za darmo… .
Z drugiej strony – skoro palisz od dziecka, to i tak nie wiesz (nie pamiętasz) co tracisz ;-))))) z tych doznań znaczy się...
Griszeq -- 23.02.2009 - 15:36Maxie
wiadomo zielony to kolor nadziei,optymistyczny.
Ja przepadam za wszelkimi odcieniami czerwieni,a moim szczęśliwym kamykiem jest rubin.
Czerwień to także ogień,ciepło i konflikty,a ja jestem ostatni do kłotni i przepychanek choć mięszać i z lekka prowokować lubie.
Pozdrawiam
Zenek -- 23.02.2009 - 15:37No proszę....
Pan Zenon raczył nam się objawić we własnej osobie…
Aż do wysyłania listów gończych trzeba się było uciekać, aby go tu sprowadzić, padalca jednego ;)
Pięknie, nie ma co…
Ponieważ wszyscy Tekstowiczanie zgotowali mu tu przemiłe, ciepłe powitanie, ja się z tego schematu wyłamię, a co!
Zenek, łapserdaku! Ну, погоди!
Delilah -- 23.02.2009 - 17:45Delilah
zarozumiała to Ty nie jesteś,a skądże znowu.
Jeśli Ci wydaje się,że mnie z nerw wyprowadzisz boś taka kolczata to się grubo zawiodłaś!
Nie,nie ze mną takie nomera.
Nie wszczynaj ze mną awantur,bo to się dla Cię skończyć się może źle.
Nie prowokuj,bo zaraz zaprzęgne do roboty doświadczenie swoje i cały swój przeogromny intelekt i napiszę jakie to niewiasty potrzebują się dowartościować poprzez wsadzanie szpil i szpileczek tu i tam.
Zacznij ćwiczyć oddech,na dobre Ci to wyjdzie.
Zenek -- 23.02.2009 - 18:51O la la...
Patrzcie państwo, objawił się Pan Zenon i to od razu w bojowym nastroju!
Jakis przedwiosenny przypływ adrenaliny bądż testosteronu, Panie Zenonie? ;)
Brawo, podoba mi się to bardzo :)
Tylko to bezpodstawne szkalowanie mojej skromnej bądź co bądź osoby mniej mi się podoba. Wszczynanie awantur? Prowokacje? Wsadzanie szpil i szpileczek?
Delilah -- 23.02.2009 - 19:09Ależ Panie Zenonie… ja???? Może z racji swej długiej nieobecności na TXT nie jest Pan jeszcze odpowiednio uświadomiony, tym szybciej należy więc otworzyć Pańskie oczęta chabrowe na najprawdziwszą z prawd: we mnie jest samo dobro Panie Zenonie! Dobro, łagodność i wyrozumiałość Proszę Szanownego Pana.
Potwierdzam!
Tylko co???
Aha. Że Del to samo dobro. Co prawda inaczej, ale to zawsze cuś:-P
~Akcja “Potrzebuję nowego płuca”: do dnia 21 stycznia na konto wpłynęło
Mad Dog -- 23.02.2009 - 19:46406 300 zł~
O proszę,
mam nawet świadka:)
Ty Doggy, to jednak potrafisz człowieka docenić. Nieważne, że doceniasz inaczej. Zawsze to cuś :)
Delilah -- 23.02.2009 - 19:52Delilah
coś Ty nagle taka potulna,spolegliwa i Przemkiem się podpierasz?
Wogóle to nie kumam czaczy z tem Twojem oficjalnym tonem z żoliborskiej inteligencji zaczerpniętym.
Mam wrażenie,że coś tam jest niedopowiedziane i zaraz walniesz z grubej ruły.
No,zobaczymy co przyniosą kolejne dni.
Grzecznie pozdrawiam
Zenek -- 25.02.2009 - 04:24