Dajmy na to, ze spotyka się dwóch eks-aparatczyków Iks i Igrek, idą razem na wódkę i (zachodzą trzy możliwości):
(a) wspominają stare czasy, popijawy w pociagach przyjaźni, ochlaje po dożynkach, rozdziały premii przy notorycznym przekraczaniu planów, czy jak sekretorz podrywał na egzekutywie cycatą Jaśkę z powiatu
(b) omawiają możliwość upchnięcia szwagra Iksa na stanowisko w jakiejś agencji po jakimś peeselowcu, który chodził do podstawówki z ciotką Igreka, urżnał się i pamiętnie i zrobił skandal na weselu Iksa, a z kolei sam Igrek mu kiedyś załatwiał talony na lewo – w zamian Iks zatrudni córkę Igreka w swojej komisji ds walki z korupcją i nepotyzmem
(c) dyskutują możliwość obfotografowania zmiany ogumienia w honkerze dowódcy batalionu pomocniczego w rezerwowej jednostce przydzielonej do zadań wsparcia nadzwyczajnych działań itd – to wszystko na prośbę attache ds kultury wiadomej ambasady poniżej Belwederu
Pod stolikiem przemyślnie ulokowano pluskwę (lub dyktafon z zapasów), sprawni agenci obfotografowali delikwentów, IPN sprawdził dossiery – no i teraz wszystko wiadomo, ewidentnie odkryliśmy układ, choć na zdrowy rozum (zachodzą również trzy możliwości):
- przypadek (a) choć nas mierzi estetycznie, mamy głęboko w d…
- przypadek (b) choć o kolorycie lokalnym, to istnieje pod każdą szerokością i długoscią – casus ew. dla CBA, prokuratora (choć szpecem tu nie jestem)
@Igła
Dajmy na to, ze spotyka się dwóch eks-aparatczyków Iks i Igrek, idą razem na wódkę i (zachodzą trzy możliwości):
(a) wspominają stare czasy, popijawy w pociagach przyjaźni, ochlaje po dożynkach, rozdziały premii przy notorycznym przekraczaniu planów, czy jak sekretorz podrywał na egzekutywie cycatą Jaśkę z powiatu
(b) omawiają możliwość upchnięcia szwagra Iksa na stanowisko w jakiejś agencji po jakimś peeselowcu, który chodził do podstawówki z ciotką Igreka, urżnał się i pamiętnie i zrobił skandal na weselu Iksa, a z kolei sam Igrek mu kiedyś załatwiał talony na lewo – w zamian Iks zatrudni córkę Igreka w swojej komisji ds walki z korupcją i nepotyzmem
(c) dyskutują możliwość obfotografowania zmiany ogumienia w honkerze dowódcy batalionu pomocniczego w rezerwowej jednostce przydzielonej do zadań wsparcia nadzwyczajnych działań itd – to wszystko na prośbę attache ds kultury wiadomej ambasady poniżej Belwederu
Pod stolikiem przemyślnie ulokowano pluskwę (lub dyktafon z zapasów), sprawni agenci obfotografowali delikwentów, IPN sprawdził dossiery – no i teraz wszystko wiadomo, ewidentnie odkryliśmy układ, choć na zdrowy rozum (zachodzą również trzy możliwości):
- przypadek (a) choć nas mierzi estetycznie, mamy głęboko w d…
- przypadek (b) choć o kolorycie lokalnym, to istnieje pod każdą szerokością i długoscią – casus ew. dla CBA, prokuratora (choć szpecem tu nie jestem)
- przypadek© nadaje się wprost do kontrwywiadu lub ABW, zajmą się tym z całą powagą
Pozdr./J.
jozek -- 30.12.2007 - 13:50