problem jest dosc powazny. mielismy juz prezydenta, ktory chwial sie nad katynskimi grobami, a wszyscy przecierali oczy – bo bez wzgledu na polityczna opcje i to, czy ktos go lubil i czy na niego glosowal, takiego zlamania wszelkich norm raczej sie nie spodziewal. wstyd bylo wszystkim.
mam chyba wiec prawo wiedziec, albo otrzymac choc zapewnienie od prezydenta, ze za jego prezydentury nic takiego nie bedzie mialo miejsca. argument ze nie mozna porownywac kwacha do kaczora nijak do mnie nie dociera. oceniam to tylko w aspekcie glowy państwa.
obrony czci honoru i cnoty prezydenta, straszenia sadem i prokuratura, komisja etyki czy czym tam jeszcze nie rozumiem. identyczne pytanie mozna zadac tuskowi – jako premierowi, komorowskiemu i borusewiczowi – jako marszalkom. i ewentualne oburzanie sie PO byłoby oczywista hipokryzja. watpie zreszta, by protesty byly.
to, ze pytanie top zadal czolowy polityk partii rzadzacej niczego nie zmienia – bo samo pytanie nie jest w zaden sposob obrazliwe, wiec obojetne, kto je zadaje.
przeprosiny palikota sa dla mnie w tym aspekcie calkowitym nieporozumieniem.
wenhrin
problem jest dosc powazny. mielismy juz prezydenta, ktory chwial sie nad katynskimi grobami, a wszyscy przecierali oczy – bo bez wzgledu na polityczna opcje i to, czy ktos go lubil i czy na niego glosowal, takiego zlamania wszelkich norm raczej sie nie spodziewal. wstyd bylo wszystkim.
Griszeq -- 14.01.2008 - 13:21mam chyba wiec prawo wiedziec, albo otrzymac choc zapewnienie od prezydenta, ze za jego prezydentury nic takiego nie bedzie mialo miejsca. argument ze nie mozna porownywac kwacha do kaczora nijak do mnie nie dociera. oceniam to tylko w aspekcie glowy państwa.
obrony czci honoru i cnoty prezydenta, straszenia sadem i prokuratura, komisja etyki czy czym tam jeszcze nie rozumiem. identyczne pytanie mozna zadac tuskowi – jako premierowi, komorowskiemu i borusewiczowi – jako marszalkom. i ewentualne oburzanie sie PO byłoby oczywista hipokryzja. watpie zreszta, by protesty byly.
to, ze pytanie top zadal czolowy polityk partii rzadzacej niczego nie zmienia – bo samo pytanie nie jest w zaden sposob obrazliwe, wiec obojetne, kto je zadaje.
przeprosiny palikota sa dla mnie w tym aspekcie calkowitym nieporozumieniem.