czepiacie się tego Wajdy nie wiadomo o co. zrobił taki film jaki sobie wymyślił, mi też się nie podobał i ok. film to film, jak mam ochotę dowiedzieć się czegoś o lądowaniu w Normandii to nie będę oglądał “Szeregowca Rajana”, chociaż każdy przyzna że początkowe 20 minut to potężna dawka emocji, tak samo jest zresztą u Wajdy, tylko tam to są końcowe sceny …
a tak BTW
czepiacie się tego Wajdy nie wiadomo o co. zrobił taki film jaki sobie wymyślił, mi też się nie podobał i ok. film to film, jak mam ochotę dowiedzieć się czegoś o lądowaniu w Normandii to nie będę oglądał “Szeregowca Rajana”, chociaż każdy przyzna że początkowe 20 minut to potężna dawka emocji, tak samo jest zresztą u Wajdy, tylko tam to są końcowe sceny …
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 23.01.2008 - 00:03