cieszę się, że smakowało.
Z tym winem, to dokładnie rozumiem, o co Ci chodzi. Już przy sałatce usłyszałam od Igły, że “resztkami zdechłej ryby z puszki & wieloletnią kukurydzą z zapasów mobilizacyjnych US-Army, której data przydatności mija” chcę go żywić.
Czym się poję, to bałabym się napisać.
pozdrawiam serdecznie
Grzesiu
cieszę się, że smakowało.
Z tym winem, to dokładnie rozumiem, o co Ci chodzi. Już przy sałatce usłyszałam od Igły, że “resztkami zdechłej ryby z puszki & wieloletnią kukurydzą z zapasów mobilizacyjnych US-Army, której data przydatności mija” chcę go żywić.
Czym się poję, to bałabym się napisać.
pozdrawiam serdecznie
julll -- 02.02.2008 - 13:06