Griszeku

Griszeku

“Liberal wie, ze w praktyce wszystko co prywatne dziala lepiej.”

Wie? Czy sądzi? :)
No i pytanie co to znaczy, że działa lepiej? Taniej? Wygodniej? Dla kogo?

Weźmy moją spółdzielnię. Zapisałem się do spółdzielni bo mnie nie stać na dom w centrum. Spółdzielnia jest zapewne mniej efektywna niż jakbym wszystko zrobił sam. Ale zdejmuje mi z głowy problemy i w efekcie na tym zyskuję. Oczywiście mógłbym z tym samym problemem pójść do prywatnego – dewelopera. Ale on by mnie wydymał znacznie bardziej niż spółdzielnia.

No więc co to znaczy, że prywatne działa lepiej? Z mojego doświadczenia wynika, że niespecjalnie. I nie tylko w kwestii mieszkań, także dróg, telefonów komórkowych i wielu innych dziedzin.

“Liberal zaklada, ze wszyscy powinni myslec, dbac i starac sie – liberal ma w pogardzie tych, ktorzy chca by myslano za nich.”

No i ta pogarda jest widoczna. :)
Ja na przykład nie widzę powodu, żeby wszyscy musieli się męczyć ze wszystkim. To strasznie nieefektywne rozwiązanie.

“Przez ta swoja samodzielnosc, liberal nie lubi, gdy mu sie cos narzuca. “

To akurat bardzo dobrze rozumiem.

“Zwlaszcza, jesli narzuca mu cos ktos, kogo powolal do zgola innych dzialan.”

Problem w tym, że liberał sam nikogo nie powołuje. Zwykle powołuje też grono ludzi o różnych poglądach i z innymi celami czego liberał właśnie kompletnie nie dostrzega i nie akceptuje.

Pozdrawiam.


Własność wspólna By: eumenes (31 komentarzy) 4 luty, 2008 - 10:06