ciekawy mechanizm. czyli jest tak jak wszedzie – nazwanie Zyda określeniem “szekec” ma charakter obelzywy.
pamietam z mlodych lat, jak z racji mojego niemieckiego nazwiska, aby mi dopiec, nazywano mnie “szkopem”. znaczy: “niepolakiem”.
pewnie podobnie jest z nazywaniem kogos “Zydem” w Polsce – dla rzucajacego taką “potwarz” to pewnie skrajna obelga powinna być dla Polaka. Oczywisice wszystkie te szkopy, zydy czy ruskie to prymityw jest i tyle, ale ciekawe, ze w Izraelu wystepuje ten sam mechanizm…
Borsuk
ciekawy mechanizm. czyli jest tak jak wszedzie – nazwanie Zyda określeniem “szekec” ma charakter obelzywy.
Griszeq -- 06.02.2008 - 10:56pamietam z mlodych lat, jak z racji mojego niemieckiego nazwiska, aby mi dopiec, nazywano mnie “szkopem”. znaczy: “niepolakiem”.
pewnie podobnie jest z nazywaniem kogos “Zydem” w Polsce – dla rzucajacego taką “potwarz” to pewnie skrajna obelga powinna być dla Polaka. Oczywisice wszystkie te szkopy, zydy czy ruskie to prymityw jest i tyle, ale ciekawe, ze w Izraelu wystepuje ten sam mechanizm…