poruszasz sprawy, którymi chciałem zająć się w osobnych wpisach:)
Relacje rodzinne – tam ludzie uważali, że w rodzinie mieszanej dzieci różnie “dziedziczą” narodowość. Córki po matce, synowie po ojcu. Wychodziły absurdy takie, że bracia uważali się za Ukraińców i działali w UPA a ich siostry były Polkami… O mordowaniu swoich żon, mężów i dzieci nie wspomnę.
Kolaboracja z Niemcami – też skomplikowana sprawa. Mieszanina sprzecznych postaw.
Sosenko,
poruszasz sprawy, którymi chciałem zająć się w osobnych wpisach:)
Relacje rodzinne – tam ludzie uważali, że w rodzinie mieszanej dzieci różnie “dziedziczą” narodowość. Córki po matce, synowie po ojcu. Wychodziły absurdy takie, że bracia uważali się za Ukraińców i działali w UPA a ich siostry były Polkami… O mordowaniu swoich żon, mężów i dzieci nie wspomnę.
Kolaboracja z Niemcami – też skomplikowana sprawa. Mieszanina sprzecznych postaw.
dawniej KriSzu
Dymitr Bagiński -- 15.02.2008 - 17:09