W sumie to ja sie tym Godzilla nie do konca przejmuję. Mam tez innego adoratora. Czarny jamnik długowłosy imieniem Tofik. Mieszka daleko – bo pod Bydgoszczą. Widujemy się więc dość rzadko. Bywa namolny. Ale jak przyjedzie, to mu nawet pozwalam czasem wskoczyć na MOJĄ kanapę. W końcu ma dom nad jeziorem, na wsi… a ja tak lubię biegać po świeżo zaoranych polach…
Droga Gretchen
W sumie to ja sie tym Godzilla nie do konca przejmuję. Mam tez innego adoratora. Czarny jamnik długowłosy imieniem Tofik. Mieszka daleko – bo pod Bydgoszczą. Widujemy się więc dość rzadko. Bywa namolny. Ale jak przyjedzie, to mu nawet pozwalam czasem wskoczyć na MOJĄ kanapę. W końcu ma dom nad jeziorem, na wsi… a ja tak lubię biegać po świeżo zaoranych polach…
machnięcia ogonem
Butelka
xipetotec -- 29.02.2008 - 17:33