Jak ona pięknie patrzy!

Jak ona pięknie patrzy!

Moja Kropeczka patrzyla też ślicznie, ale ja nie umiem robić zdjęć.
A znalezione toto zostalo przed ponad dwudziestu laty w bramie mojego domu.
Bylo przerażone, bezradne, glośno płaczące, bardzo zapchlone i bardzo glodne.
Tych “bardzo” było jeszcze parę, ale bardzo nieprzyjemnych, wiec nie opowiem.
Zzabralam do domu, opatrzylam, nakarmiłam, odpchliłam ( bez uzycia chemii), zpisałam do wetterynarz i zaczęłam z miejsca szukać dobrych rąk.
Zglosiła się jakas pani – dzwiątego dnia.
Wyobrażacie sobie, że mozna oddać psiątko, które jest z Wami już cale dziewięć dni?
Towarzyszyła nam ( to jej ulubione krzesło!) przez ponad 17 lat i wychowywała nasze koty.
Miala jedna cechę, której przyczyn nie rozszyfrowałam do dziś.
W naszym prawie abstynenckim domu, pojawilo się stworzenie, które dobieralo sie do kiliszków po każdym rodzaju alkoholu a szczególnie trzęsło się do wina. Do dzis sie nad glowię, czy to jakaś cecha szczególna, czy psy “tak mają” – niegdzie o tym nie pisza.
Pozdrawiam

A teraz spróbuję metoda Ufki wkleic zdjęcie. Jak sie nie uda – przepraszam.


Słowo od Butelki By: xipetotec (18 komentarzy) 29 luty, 2008 - 15:11