Czytanie niektórych komentarzy mogło by być ciekawe, gdybym miał uprawnienia do tego. Co do dyskusji, to jak dotąd spotkałem się z jedną osobą piszącą konsekwentnie w taki sposób. Niestety Krzysztof Leski, o którym myślę, zamilkł i nie daje głosu.
Nie sądzę, aby apelami można było u kogoś wywołać zmysł propaństwowy. Natomiast mam zupełnie inny pomysł na nieakceptowane komentarze niż usuwanie ich.
Sergiuszu!
Czytanie niektórych komentarzy mogło by być ciekawe, gdybym miał uprawnienia do tego. Co do dyskusji, to jak dotąd spotkałem się z jedną osobą piszącą konsekwentnie w taki sposób. Niestety Krzysztof Leski, o którym myślę, zamilkł i nie daje głosu.
Nie sądzę, aby apelami można było u kogoś wywołać zmysł propaństwowy. Natomiast mam zupełnie inny pomysł na nieakceptowane komentarze niż usuwanie ich.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 06.03.2008 - 11:21