No to weszliśmy na poziom wyżej.
Otóż sprawa jest dość jasna, żyję wśród katolików, którzy chcą mi narzucić własne przekonania i moralność w ramach naszej demokracji. Chcą zakazać pracy w niedzielę, małżeństw homoseksualnych, parad równości i setek innych rzeczy, a ja chce aby to uchwalono.
Istnieje więc spór, w którym ja głoszę że katolicy nie mają racji i są hipokrytami, a oni że wręcz odwrotnie.
I teraz czytam sobie o Tybecie i miga mi informacja, siedzę bezradny apotem czytam o tym jak to papież się o to troszczy. No więc jak widzę tą hipokryzję, o której wspomniałem to o tym pisze.
Istota pluralizmu sprowadza się bowiem do tego, że nasi będą kontrowali obcych i przeciwnie, bo nasi naszych kontrolować i opierać nie będą.
sergiusz
No to weszliśmy na poziom wyżej.
galopujący major -- 17.03.2008 - 00:46Otóż sprawa jest dość jasna, żyję wśród katolików, którzy chcą mi narzucić własne przekonania i moralność w ramach naszej demokracji. Chcą zakazać pracy w niedzielę, małżeństw homoseksualnych, parad równości i setek innych rzeczy, a ja chce aby to uchwalono.
Istnieje więc spór, w którym ja głoszę że katolicy nie mają racji i są hipokrytami, a oni że wręcz odwrotnie.
I teraz czytam sobie o Tybecie i miga mi informacja, siedzę bezradny apotem czytam o tym jak to papież się o to troszczy. No więc jak widzę tą hipokryzję, o której wspomniałem to o tym pisze.
Istota pluralizmu sprowadza się bowiem do tego, że nasi będą kontrowali obcych i przeciwnie, bo nasi naszych kontrolować i opierać nie będą.