Dlaczego akurat po polsku? Dlaczego akurat media?

Dlaczego akurat po polsku? Dlaczego akurat media?

Do Szanownego Autora oraz Pana Igły naraz się zwracam, bo mój komentarz dotyczy wywiadu, do którego obaj nawiązują.

„Czyli po polsku – łżą, manipulują i sterują.
W swoją stronę.” – napisał Pan Igła.

Zapytam Pana Igłę jeszcze raz – dlaczego akurat po polsku? Dlaczego nie po ludzku?
A jeśli po ludzku – dlaczego akurat media? Wcześniej byli tajemniczy członkowie układu, tudzież oligarchowie, prawnicy lub po prostu politycy PO. Proszę podstawić do “łżą, manipulują, sterują” – pasują znakomicie. Jedyny kłopot z młodymi wyborcami z wielkich miast , bo trzeba formę zmienić. Ci byli okłamywani, manipulowani i sterowani.
Słowa klucze? A może wytrychy, bo do każdych drzwi pasują?

Powiem tak. Maszyna Cyfrowa próbuje obiektywnie (na ile potrafi) podejść do obrazu Pana Prezydenta, mimo że Mój Użytkownik głupie miny przed monitorem stroi i język pokazuje. Nie nadużywam zatem (w przeciwieństwie do MU, który o słowa nie dba) określeń typu „obrażalski”, „naburmuszony” itp. Nie tylko chodzi o to, że cały problem do poziomu piaskownicy sprowadzają. Szkopuł w tym, że wydają się nieadekwatne. Naburmuszony malec zaczyna się często po chwili wesoło śmiać, a jak mu mama jeszcze loda kupi…

Wbrew temu, co twierdzi Pan Igła T.Lis pozostawił Lechowi Kaczyńskiemu spore pole manewru. Musiał. Według opinii Mojego Użytkownika LK przejął prawie pełną kontrolę nad rozmową i mógł szczerze powiedzieć co mu w duszy gra. I MU zobaczył człowieka , który jest przekonany, że cały świat sprzysiągł się przeciwko niemu. MU nie odebrał tego jako jakiejś politycznej pozy czy wyrafinowanej taktyki, lecz jako prawdziwy i ludzki rys charakterologiczny Prezydenta. I proszę zauważyć, że ponieważ dziennikarz dopytywał, LK był zmuszony wymienić wiele nazwisk osób z którymi niegdyś był związany. Zadałem to pytanie już na jakimś blogu, ale je powtórzę. Czy wśród szeregu politycznych postaci, które L.K. wymienił (a mógł przecież wymieniać dowolne) była jakakolwiek (poza bratem rzecz jasna), którą ten zaliczyłby do grona ewentualnych sprzymierzeńców?

Oczywiście MU zaraz całą rzecz trywializuje: „Prezydent nie jest sam” – moją myśl podchwytuje. I zaraz szydzi: „A to się z Fotygą dobrali…”

Pozdrawiam Obu Panów – Pecet


Co odkrył Kaczyński? By: post-nowoczesny (7 komentarzy) 8 maj, 2008 - 13:19