poza dykcją, to by się nauczył jeszczo gadać po polsku, znaczy błędów nie robić, odpowiedniej wymowy nabrać i takich tam.
A to wcale nie rzecz drugorzędna.
A poza tym, jak zwykle zgadzam się z Pecetem (nudne to), prezydent otóż jest człekiem,m który po prostu jest zbyt sfrustrowany i zakompleksiony, to go blokuje.
Dowodów mnóstwo, choćby fakt, jak kiedyś Bartoszewskiego potraktował.
Nie potrafi dla patetycznie mówiąc dobra Ojczyzny czy jakiegokolwiek wyższego celu wznieść się ponad swe animozje.
Znaczy potrafi jedynie dla interesów brata (choćby przykład trudnej miłości do Rydzyka i RM, której nie zniszczyły nawet ,,czarownice:, ,,eutanazje” i takie tam.
Poza tym śmieszy mnie demonizowanie mediów przez polityków PiS i prezydenta, przecież gdyby nie chociażby znienawidzona TVN 24 gdzie pisowcy by ten swój bełkot prezentowali.
Warto poza tym zaznaczyć, że liczne media prezydentowi są przychylne. Warto zaznaczyć, że PiS i PO wyniosła w 2005 do władzy niechęć wiiększości mediów mainstreamowych, także ,,GW” do SLD po aferze Rywina.
Więc raczej Panowie K. mają za co mediom dziękować.
Zresztą dla polityków wszelkiej maści najgorszy scenariusz to nie żadna tam wrogość, wydumana czy realna , mediów tylko milczenie.
I gdyby tak media zlekceważyły jakiegoś polityka, dopiero wtedy ma on problem.
Dopóki zaś się nawet nad nim pastwią, jest mimo wszystko on w obiegu, jest popularny, jest i promowany więc.
Hm,
poza dykcją, to by się nauczył jeszczo gadać po polsku, znaczy błędów nie robić, odpowiedniej wymowy nabrać i takich tam.
A to wcale nie rzecz drugorzędna.
A poza tym, jak zwykle zgadzam się z Pecetem (nudne to), prezydent otóż jest człekiem,m który po prostu jest zbyt sfrustrowany i zakompleksiony, to go blokuje.
Dowodów mnóstwo, choćby fakt, jak kiedyś Bartoszewskiego potraktował.
Nie potrafi dla patetycznie mówiąc dobra Ojczyzny czy jakiegokolwiek wyższego celu wznieść się ponad swe animozje.
Znaczy potrafi jedynie dla interesów brata (choćby przykład trudnej miłości do Rydzyka i RM, której nie zniszczyły nawet ,,czarownice:, ,,eutanazje” i takie tam.
Poza tym śmieszy mnie demonizowanie mediów przez polityków PiS i prezydenta, przecież gdyby nie chociażby znienawidzona TVN 24 gdzie pisowcy by ten swój bełkot prezentowali.
Warto poza tym zaznaczyć, że liczne media prezydentowi są przychylne. Warto zaznaczyć, że PiS i PO wyniosła w 2005 do władzy niechęć wiiększości mediów mainstreamowych, także ,,GW” do SLD po aferze Rywina.
Więc raczej Panowie K. mają za co mediom dziękować.
Zresztą dla polityków wszelkiej maści najgorszy scenariusz to nie żadna tam wrogość, wydumana czy realna , mediów tylko milczenie.
I gdyby tak media zlekceważyły jakiegoś polityka, dopiero wtedy ma on problem.
Dopóki zaś się nawet nad nim pastwią, jest mimo wszystko on w obiegu, jest popularny, jest i promowany więc.
Przepraszam, że się tak rozpisałem, ale tak mam.
Pozdrówka
grześ -- 08.05.2008 - 22:41