[…]Tyle, że sorry jak czytam Igora Jankego, który pisze tak:
„Jedna rzecz mnie w tym bawi. To, że o sygnatariuszach tego listu mówi się: „intelektualiści”. Według słownika Języka Polskiego intelektualista to „człowiek o dużej wiedzy i wybitnych zdolnościach umysłowych”.”
I jak sobie porównam jego dorobek dziennikarski (znajdź jakiś jego ważny tekst dla polskiej kultury) i jak sobie porównam dorobek np. takiego Wajdy, to sorry, ale tylko śmiech mnie ogarnia.
Czy pozycję Szymborskiej.
To ją się tłumaczy na kilkanaście języków, nie Jankego.
Jak dla mnie, trzeba mieć poczucie własnego miejsca i nie wpadać w megalomanię.
Proszę się zastanowić nad związkiem Pańskich argumentów z przedmiotem sprawy. Igor Janke nie kwestionuje statusu twórców Andrzeja Wajdy czy Wisławy Szymborskiej. Kwestionuje ich status intelektualistów, a to się ma nijak do Pańskich argumentów!
Panie Grzesiu!
[…]Tyle, że sorry jak czytam Igora Jankego, który pisze tak:
„Jedna rzecz mnie w tym bawi. To, że o sygnatariuszach tego listu mówi się: „intelektualiści”. Według słownika Języka Polskiego intelektualista to „człowiek o dużej wiedzy i wybitnych zdolnościach umysłowych”.”
I jak sobie porównam jego dorobek dziennikarski (znajdź jakiś jego ważny tekst dla polskiej kultury) i jak sobie porównam dorobek np. takiego Wajdy, to sorry, ale tylko śmiech mnie ogarnia.
Czy pozycję Szymborskiej.
To ją się tłumaczy na kilkanaście języków, nie Jankego.
Jak dla mnie, trzeba mieć poczucie własnego miejsca i nie wpadać w megalomanię.
Proszę się zastanowić nad związkiem Pańskich argumentów z przedmiotem sprawy. Igor Janke nie kwestionuje statusu twórców Andrzeja Wajdy czy Wisławy Szymborskiej. Kwestionuje ich status intelektualistów, a to się ma nijak do Pańskich argumentów!
To jest elementarne Uotsonie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 22.05.2008 - 11:27