Dlaczego my Polacy, zawsze jesteśmy tacy zapóźnieni we wszystkim.
W sobotę czytam o Szekspirze, że to wcale nie był Szekspir, w niedzielę dzięki Pani o Michale Aniele. Leonardo to już oklepana i zdekodowana oczywistość.
A my?
Może czas się przyjrzeć “Bitwie pod Grunwaldem” Matejki, Kochanowskiego wziąć pod lupę?
Widzę, że kasa do zarobienia leży po prostu na ulicy.
Gdybym mieszkał w Krakowie, zaraz bym leciał popatrzeć na dzieło tego całego Wita Stwosza. Podejrzana to była osoba!
Mierzył ktoś w ogóle te figury? Analizował ktoś, kto na kogo okiem drewnianym łypie i dlaczego?
Pani Anno
Dlaczego my Polacy, zawsze jesteśmy tacy zapóźnieni we wszystkim.
W sobotę czytam o Szekspirze, że to wcale nie był Szekspir, w niedzielę dzięki Pani o Michale Aniele. Leonardo to już oklepana i zdekodowana oczywistość.
A my?
Może czas się przyjrzeć “Bitwie pod Grunwaldem” Matejki, Kochanowskiego wziąć pod lupę?
Widzę, że kasa do zarobienia leży po prostu na ulicy.
Gdybym mieszkał w Krakowie, zaraz bym leciał popatrzeć na dzieło tego całego Wita Stwosza. Podejrzana to była osoba!
Mierzył ktoś w ogóle te figury? Analizował ktoś, kto na kogo okiem drewnianym łypie i dlaczego?
Jacek Jarecki -- 29.06.2008 - 18:26