no fakt – nie wiem skad mi ten Wieczorek sie wziął był.
mam nadzieje, ze prezes Wiaderek nie obiecuje, ze teraz to zarowki na klatce schodowej to same z siebie beda swiecic, w ramach sprawiania przyjemnosci mieszkancom, wiec niech mieszkancy przechodzac pod zarowka usmiechaja sie do nich promiennie, bo jak wiadomo uśmiech, milość i milusińskość ogólna wystarczą.
a moze Pane Yayco jakaś ogólna sciągawa, jake to wina wymagaja dekantera?
pozdrawiam, pozostajac w rozmyślaniach nad smarowidlem do chleba na drugie śniadanie…
Panie Yayco
no fakt – nie wiem skad mi ten Wieczorek sie wziął był.
mam nadzieje, ze prezes Wiaderek nie obiecuje, ze teraz to zarowki na klatce schodowej to same z siebie beda swiecic, w ramach sprawiania przyjemnosci mieszkancom, wiec niech mieszkancy przechodzac pod zarowka usmiechaja sie do nich promiennie, bo jak wiadomo uśmiech, milość i milusińskość ogólna wystarczą.
a moze Pane Yayco jakaś ogólna sciągawa, jake to wina wymagaja dekantera?
pozdrawiam, pozostajac w rozmyślaniach nad smarowidlem do chleba na drugie śniadanie…
Griszeq -- 09.07.2008 - 11:31