Z mojej strony to nie jest pisanie emocjami.
Pewnie nie uwierzysz, ale Geremek nie wzbudza we mnie żadnych emocji.
Ale gdy przychodzi moment podsumowania jego życia, jego roli w historii — widzę miejsce dla różnych tekstów.
Zwróć uwagę — ja tu nigdzie nie podpisałem się pod żadnym fragmentem tekstu pana Andrzeja. Nie podpisałem się nawet pod stylem. Ale go doceniam i uważam, że takie teksty powinny się w spektrum publicystyki znaleźć. Bo rolą publicysty jest właśnie przedstawianie ocen. Gołe fakty przedstawia się na innych stronach gazet.
Moim zdaniem różnica między tekstem pana Andrzeja — zadziornym, ostrym, prowokacyjnym — a chamstwem opluwaczy o których w sieci, ale i w mediach mejnstrimowych, potykamy się co krok — jest ogromna różnica.
Wątkowi o motywach wyboru ścieżki kariery związanych z pochodzeniem, moim zdaniem Ty dorabiasz gębę. Czytasz w złej wierze. A przecież taki motyw jest realny. Gdybym np. w USA z polskim pochodzeniem miał w pewnym momencie skreślone szanse na karierę w pewnym środowisku — mogłoby to mieć wpływ na wybory życiowe. Także na zerwanie z tym środowiskiem. I mógłby to być wybór pragmatyczny, nie koniecznie ideowy.
Podkreślam: mógłby.
I doprawdy takiego rozważania nie trzeba od razu wrzucać do wora z napisem “polski antysemityzm — podłość”.
Griszeku, ja nie napadam na Geremka.
Ja po prostu bronię wolnej sceny opinii.
Griszeku
Z mojej strony to nie jest pisanie emocjami.
Pewnie nie uwierzysz, ale Geremek nie wzbudza we mnie żadnych emocji.
Ale gdy przychodzi moment podsumowania jego życia, jego roli w historii — widzę miejsce dla różnych tekstów.
Zwróć uwagę — ja tu nigdzie nie podpisałem się pod żadnym fragmentem tekstu pana Andrzeja. Nie podpisałem się nawet pod stylem. Ale go doceniam i uważam, że takie teksty powinny się w spektrum publicystyki znaleźć. Bo rolą publicysty jest właśnie przedstawianie ocen. Gołe fakty przedstawia się na innych stronach gazet.
Moim zdaniem różnica między tekstem pana Andrzeja — zadziornym, ostrym, prowokacyjnym — a chamstwem opluwaczy o których w sieci, ale i w mediach mejnstrimowych, potykamy się co krok — jest ogromna różnica.
Wątkowi o motywach wyboru ścieżki kariery związanych z pochodzeniem, moim zdaniem Ty dorabiasz gębę. Czytasz w złej wierze. A przecież taki motyw jest realny. Gdybym np. w USA z polskim pochodzeniem miał w pewnym momencie skreślone szanse na karierę w pewnym środowisku — mogłoby to mieć wpływ na wybory życiowe. Także na zerwanie z tym środowiskiem. I mógłby to być wybór pragmatyczny, nie koniecznie ideowy.
Podkreślam: mógłby.
I doprawdy takiego rozważania nie trzeba od razu wrzucać do wora z napisem “polski antysemityzm — podłość”.
Griszeku, ja nie napadam na Geremka.
odys -- 21.07.2008 - 19:31Ja po prostu bronię wolnej sceny opinii.