to od dłuższego czasu (o ile nie od początku) ta chwalebna akcja jest na TxT m. in. i Pańskimi rączkami, jest prowadzona.
Naiwnych na TxT niewielu się znajdzie, jeśli w ogóle. Za to wkurzonych całe mnóstwo. Tylko samo wkurzenie nie wystarczy. Trzeba by też i jakieś metody znaleźć. Sama choćby dyskusja o Wielopolskim czy Starynkiewiczu czy np. pewne teksty Pana Yayco oraz Artura Kmieciaka świadczą o tym, że w kotle się gotuje.
I pewnie kiedyś się ugotuje. Ale by potrawa zjadliwa była, a recepta dobra, czasu trzeba. Gdzie indziej trwało to lat dwieście, albo i dłużej, a my – w gorącej wodzie kąpani – chcielibyśmy już zaraz, po 18 latach.
Tak na moje oko, Panie P.,
to od dłuższego czasu (o ile nie od początku) ta chwalebna akcja jest na TxT m. in. i Pańskimi rączkami, jest prowadzona.
Naiwnych na TxT niewielu się znajdzie, jeśli w ogóle. Za to wkurzonych całe mnóstwo. Tylko samo wkurzenie nie wystarczy. Trzeba by też i jakieś metody znaleźć. Sama choćby dyskusja o Wielopolskim czy Starynkiewiczu czy np. pewne teksty Pana Yayco oraz Artura Kmieciaka świadczą o tym, że w kotle się gotuje.
I pewnie kiedyś się ugotuje. Ale by potrawa zjadliwa była, a recepta dobra, czasu trzeba. Gdzie indziej trwało to lat dwieście, albo i dłużej, a my – w gorącej wodzie kąpani – chcielibyśmy już zaraz, po 18 latach.
Pozdrawiam optymistycznie
Lorenzo -- 06.08.2008 - 13:59