no nie wiem, dla mnie etyka “bo się opłaca być uczciwym”, to żadna etyka, tylko zwykła kalkulacja. Etyka to jest wtedy, gdy człowiek coś dobrego robi, bo uważa, że tak trzeba, choć ani mu się to nie opłaca, ani nie musi być przyjemne. Wszystko poza tym nawet nie stało przy etyce. Dlatego w polityce etyki nie ma i być nie może. Jest tylko kalkulacja, wymuszana obyczajem. Samo w sobie to nie jest złe, bo hamulce kalkulacyjne ograniczają ekspansję praw dżungli. Tylko, że moralność i etyka są pojęciami ze znacznie wyższej półki. To chyba dobrze?
Poldku
no nie wiem, dla mnie etyka “bo się opłaca być uczciwym”, to żadna etyka, tylko zwykła kalkulacja. Etyka to jest wtedy, gdy człowiek coś dobrego robi, bo uważa, że tak trzeba, choć ani mu się to nie opłaca, ani nie musi być przyjemne. Wszystko poza tym nawet nie stało przy etyce. Dlatego w polityce etyki nie ma i być nie może. Jest tylko kalkulacja, wymuszana obyczajem. Samo w sobie to nie jest złe, bo hamulce kalkulacyjne ograniczają ekspansję praw dżungli. Tylko, że moralność i etyka są pojęciami ze znacznie wyższej półki. To chyba dobrze?
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 14.08.2008 - 15:04