Prawie wszystko zrozumiałam, co zdaje się o czymś tam świadczy, ale może niekoniecznie zaraz.
Ja sama w sobie nie mam żadnej karty kredytowej. Za bardzo chaotyczna jestem i do ulegania pokusom skłonna.
Inna rzecz, że jaki zdrowy na umyśle bank przyznałby tego rodzaju kredyt komuś, kto jest na tyle nieodpowiedzialny ekonomicznie, żeby się zatrudnić w Publicznej Służbie?
A jeśli idzie o zakupy internetowe to są takie banki, które wydają karty wyłącznie do tego celu przeznaczone. Najpierw się robi zakupy, a następnie przelewa konkretną kwotę na tę kartę i dopiero jej numer podaje. Po zrobieniu zakupów karta się zeruje.
Nie słyszałam o bezpieczniejszym sposobie, ale muszę przyznać, że ja może wcale uszu nie nadstawiam.
Dobry wieczór
Prawie wszystko zrozumiałam, co zdaje się o czymś tam świadczy, ale może niekoniecznie zaraz.
Ja sama w sobie nie mam żadnej karty kredytowej. Za bardzo chaotyczna jestem i do ulegania pokusom skłonna.
Inna rzecz, że jaki zdrowy na umyśle bank przyznałby tego rodzaju kredyt komuś, kto jest na tyle nieodpowiedzialny ekonomicznie, żeby się zatrudnić w Publicznej Służbie?
A jeśli idzie o zakupy internetowe to są takie banki, które wydają karty wyłącznie do tego celu przeznaczone. Najpierw się robi zakupy, a następnie przelewa konkretną kwotę na tę kartę i dopiero jej numer podaje. Po zrobieniu zakupów karta się zeruje.
Nie słyszałam o bezpieczniejszym sposobie, ale muszę przyznać, że ja może wcale uszu nie nadstawiam.
Gretchen -- 02.09.2008 - 20:01