No ale co z tego, że Juszczenko “leci” na Ukrainie? Mamy najechać na Kijów, jak, nie przymierzając, na Tbilisi?
Bananie
No ale co z tego, że Juszczenko “leci” na Ukrainie? Mamy najechać na Kijów, jak, nie przymierzając, na Tbilisi?
Dymitr Bagiński -- 03.09.2008 - 14:10