Moje uprzedzenie do piwa francuskiego ma swoje źródło w obserwacji uczestniczącej, a jej wyniki w moim przypadku były takie, że już drugi raz nie próbowałem. To co piłem trudno opisać, przypominało produkt browaru łódzkiego z samych ciemności stanu wojennego. Może dlatego, że nie byłem nigdy na północy Francji i to na co trafiłem było z południa.
W każdym razie dobrze wiedzieć i mieć kolejny powód aby dotrzeć do Normandii.
A tak przy okazji francuskiej Północy. Polecam sympatyczną zabawę na filmie:
Panie yayco
Hmm…
Moje uprzedzenie do piwa francuskiego ma swoje źródło w obserwacji uczestniczącej, a jej wyniki w moim przypadku były takie, że już drugi raz nie próbowałem. To co piłem trudno opisać, przypominało produkt browaru łódzkiego z samych ciemności stanu wojennego. Może dlatego, że nie byłem nigdy na północy Francji i to na co trafiłem było z południa.
W każdym razie dobrze wiedzieć i mieć kolejny powód aby dotrzeć do Normandii.
A tak przy okazji francuskiej Północy. Polecam sympatyczną zabawę na filmie:
http://www.filmweb.pl/f453743/Jeszcze+dalej+ni%C5%BC+P%C3%B3%C5%82noc,20...
Nie znając języka tracimy pewnie połowę zabawy ale może Dziecko więcej zrozumie. No i Pani Gretchen?
pozdrawiam
Artur Kmieciak -- 21.09.2008 - 23:04