Jak ja bym Panu powiedziała na ile procent oszacowałam polską inflacje w czasach zdawania egzaminu z tego przedmiotu, to tekstowisko rozpadłoby się ze śmiechu.
Ci co wiedzą, do dzisiaj zbiorowo się śmieją choć doceniają walor profetyczny. Mam wątpliwości czy szczerze, czy to kolejna odsłona szydzenia…
Co do reszty to niestety nie mogę polemizować, bo z pewnym przerażeniem stwierdzam, że się z Panem zgadzam.
Panie Yayco
A skąd ja się mam znać na ekonomii?
Jak ja bym Panu powiedziała na ile procent oszacowałam polską inflacje w czasach zdawania egzaminu z tego przedmiotu, to tekstowisko rozpadłoby się ze śmiechu.
Ci co wiedzą, do dzisiaj zbiorowo się śmieją choć doceniają walor profetyczny. Mam wątpliwości czy szczerze, czy to kolejna odsłona szydzenia…
Co do reszty to niestety nie mogę polemizować, bo z pewnym przerażeniem stwierdzam, że się z Panem zgadzam.
Pozdrawiam Pana przewidując koniec świata…
Gretchen -- 24.09.2008 - 20:38