Panie Krzysztofie

Panie Krzysztofie

Ja się zgadzam w całej rozciągłości z Pana tezami.

Pozbawianie dzieci dzieciństwa jest wstrętne.

I można sobie żartować.

Można jednak sobie coś tam przypomnieć.

Mały sześciolatek uwięziony w szkolnej ławce. Wymagania. Lekcje do odrobienia.

Szkoły są nieprzygotowane? Yhm.

Nauczyciele? Yhm.

Rodzice machający chorogiewką na start, w jakimś bliżej nieokreślonym wyścigu.

Teraz pójdziesz na basen, teraz na angielski, teraz na tenisa, albo nie! Golf! Golf! To jest przyszłość.

W końcu masz już trzy lata!

Już za trzy pójdziesz do szkoły. Musisz byc przygotowany.

Siadaj. Będziemy się uczyć, żebyś już umiał jak do szkoły pójdziesz.

A czas?

Czas nie zawróci za kilkanaście lat.

Nie odda tęsknot i marzeń o beztrosce.


Biedne nasze trzylatki By: leski (11 komentarzy) 2 październik, 2008 - 17:46