Każ mu tam do artystów. I kto go jeszcze słucha.
Chociaż, z wielbicieli swego bloga stworzył swoiste bractwo. Którego konfratrzy sie zobowiązali finansowac niektóre pomysły szefa.
Nie jest taki głupi.
Igła
Każ mu tam do artystów. I kto go jeszcze słucha.
Chociaż, z wielbicieli swego bloga stworzył swoiste bractwo. Którego konfratrzy sie zobowiązali finansowac niektóre pomysły szefa.
Nie jest taki głupi.
Stary -- 14.10.2008 - 17:00