Miałbyś rację, gdyby nie to, że uczestniczyły w tym samym festiwalu. Werdykt jury był co najmniej kontrowersyjny.
Nie chodzi już nawet o nagrodę, chociaż pieniądze są konieczne każdemu twórcy.
Porównywanie – w różnego rodzaju konkursach – jest nieuniknione.
MM jest spektaklem w nieco anachronicznym stylu. Jakby nie było jeszcze Becketta, Grotowskiego, innych. Argumentuję swoją opinię u mnie w blogu.
4NzA to opowieść o miłości niemożliwej, ale koniecznej. Stawia pytania. Dotyka istoty rzeczy, ale robi to ostrożnie i z czułością. Widziałeś ten film?
Miałbyś rację, gdyby nie
Miałbyś rację, gdyby nie to, że uczestniczyły w tym samym festiwalu. Werdykt jury był co najmniej kontrowersyjny.
Nie chodzi już nawet o nagrodę, chociaż pieniądze są konieczne każdemu twórcy.
Porównywanie – w różnego rodzaju konkursach – jest nieuniknione.
MM jest spektaklem w nieco anachronicznym stylu. Jakby nie było jeszcze Becketta, Grotowskiego, innych. Argumentuję swoją opinię u mnie w blogu.
4NzA to opowieść o miłości niemożliwej, ale koniecznej. Stawia pytania. Dotyka istoty rzeczy, ale robi to ostrożnie i z czułością. Widziałeś ten film?
Defendo
defendo -- 03.12.2008 - 19:06