mnie Pan Yayco zaskoczył tym wezwaniem, ale do głowy by mi nie przyszło, żeby je brać do siebie, gdybym był tutaj, jak Pan, po długiej przerwie i różnych, prawda, perypetiach po drodze.
Więcej powiem. Ta publiczna zbiórka (info po lewej) nie jest adresowana do Konfederatów. Maszyna TXT napisała niedawno u Pana, że Konfederaci głównie przygotowują i “nadają” program, a milczące tysiące “odbierają”.
Gdybyśmy robili zbiórki nadal na priv, to te tysiące miałyby nadal złudne poczucie, że TXT ma bogatych sponsorów i generalnie luzik, a jednocześnie aktywni Konfederaci (których jest przecież niewielu) realnie ponosiliby koszty nadawania dobrego programu. Jakby było mało tego, że poświęcają tu wiele swego czasu na pisanie i rozmowy, przecież.
Nie traćmy proporcji.
Apel Pana Yayco jest adresowany do Konfederatów, ale symptomatyczne, że pierwszy zareagował anonimowy Czytelnik. I jeszcze interesujący komentarz załączył.
Panie Referencie,
mnie Pan Yayco zaskoczył tym wezwaniem, ale do głowy by mi nie przyszło, żeby je brać do siebie, gdybym był tutaj, jak Pan, po długiej przerwie i różnych, prawda, perypetiach po drodze.
Więcej powiem. Ta publiczna zbiórka (info po lewej) nie jest adresowana do Konfederatów. Maszyna TXT napisała niedawno u Pana, że Konfederaci głównie przygotowują i “nadają” program, a milczące tysiące “odbierają”.
Gdybyśmy robili zbiórki nadal na priv, to te tysiące miałyby nadal złudne poczucie, że TXT ma bogatych sponsorów i generalnie luzik, a jednocześnie aktywni Konfederaci (których jest przecież niewielu) realnie ponosiliby koszty nadawania dobrego programu. Jakby było mało tego, że poświęcają tu wiele swego czasu na pisanie i rozmowy, przecież.
Nie traćmy proporcji.
Apel Pana Yayco jest adresowany do Konfederatów, ale symptomatyczne, że pierwszy zareagował anonimowy Czytelnik. I jeszcze interesujący komentarz załączył.
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 06.12.2008 - 17:53